W porozumieniu między Kukiz’15 i PSL jest mowa o ordynacji sejmowej mieszanej. Przy obecnej konstytucji nie możemy całkowicie zmienić ordynacji wyborczej, na jednomandatowe – powiedział senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki, odnosząc się do zawiązanej koalicji pomiędzy ludowcami i Kukiz\'15. Gośćmi red. Tomasza Sakiewicza w "Politycznej Kawie" byli również Adam Borowski oraz Jacek Liziniewicz.
– Będziemy przekonywać wyborców. Na listach Prawa i Sprawiedliwości będzie dochodziło do rywalizacji, mamy bardzo silne listy. Startuję z 14. miejsca na liście warszawskiej. Sporo pracy przede mną. W poprzedniej kadencji z tego okręgu PiS uzyskał 8 mandatów. Jestem dobrej myśli. Posłów niespełna rozumu w tej kadencji było całe mnóstwo. Uważam, że to się będzie zmieniać – rozpoczął Adam Borowski, kandydat na posła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
– Senator Jan Filip Libicki wskazał na początku, że „w każdych wyborach partia rządząca ma pewne fory w ustawianiu list”. – Te listy siłą rzeczy są mocne. Też kiedyś byłem w podobnej sytuacji jak premier Morawiecki, tj. byłem „synem swojego ojca”. Trudno jednak odmawiać w takich przypadkach praw obywatelskich. Układ list partyjnych powoduje, że do rywalizacji dochodzi nie z politycznymi przeciwnikami, a między „koleżankami i kolegami” ze wspólnej listy – Libicki
– Rozumiem, że pani Lubnauer zapowiedziała, że pan Tomasz Cimoszewicz z Platformy Obywatelskiej teraz nie wystartuje. Jego ojciec też jest aktywnym politykiem. Problem w tym, że całą kompetencją pana Tomasza Cimoszewicza jest tylko jego nazwisko. To młody człowiek, który zatrzymał się na poziomie matury. Zapewne mógłby skończyć studia, jakie by tylko sobie wybrał – spostrzegł Liziniewicz, odnosząc się do słów przewodniczącej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer.
Zmiana ordynacji?
– W porozumieniu między Kukiz’15 i PSL jest mowa o ordynacji sejmowej mieszanej. Przy obecnej konstytucji nie możemy całkowicie zmienić ordynacji wyborczej, na jednomandatowe. Jeśli konstytucyjna większość będzie tego chciała, wprowadzimy to. Osobiście jestem za. Nie uważam jednak jak Paweł Kukiz, że JOW-y wykluczą system partyjny – odniósł się senator Libicki do przyłączenia Kukiz’15 do Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Jak słuchałem tej konwencji, pana Kosiniaka-Kamysza, nagle przypomniały mi się sceny, w których lider ludowców stoi z całym lewactwem. Krzyczał wówczas, że pogoni PiS. Przez cztery lata dął w tę samą trąbę. Teraz chce powiedzieć, że taki nie jest? – pytał Borowski.
– Mamy kampanię wyborczą, każdy mówi co chce tylko po to, by przekonać jak największą liczbę wyborców. Po wyborach jednak przyjdzie czas na realizację postulatów. Wówczas jednak PSL będzie głosował tak, jak będzie kazał większy koalicjant. Czas łamanych kręgosłupów moralnych dopiero przyjdzie – odniósł się Liziniewicz.
Poparcie dla abpa Jędraszewskiego
– Jako członek Kościoła czekałem na takie wystąpienie. Atak na Kościół, ludzi wierzących, był niewyobrażalny. Księdza dźgnięto nożem. Jakiś szaleniec wszedł do Kościoła i siekierą rozwalił ołtarz. Przed Marszem Równości w Białymstoku, tak wykorzystywanym teraz do nagonki na nas, dochodziło do wielu przejawów agresji i przemocy wobec katolików – powiedział Borowski.
– To, co wydarzyło się w Poznaniu ws. podrzynania gardła kukle, jednoznacznie potępiam. To było odrażające! Środowiska LGBT chcą powiedzieć „związek dwóch mężczyzn” to to samo co „małżeństwo kobiety i mężczyzny”. Naturalnie nie możemy się do tego odnieść. Zastanawiam się, czy użycie w tej sytuacji słowa „zaraza” sprzyja dyskusji pomiędzy oboma środowiskami. Moim zdaniem to tylko zaognia sytuację. Martwi mnie jednak osobisty brak wiarygodności u abpa Jędraszewskiego. Gdy pełnił posługę w archidiecezji poznańskiej, wówczas doszło do głębokiego kryzysu w tamtym rejonie. Do dziś nie padło słowo „przepraszam” – przywołał senator Libicki.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie