Borowski: Gen. Kiszczak nie trzymał fałszywych dokumentów, tylko te które zapewniały mu bezpieczeństwo w III RP
– Oczywiście, że Służby Bezpieczeństwa wytwarzały fałsze dokumenty (...) ale to są bajki, że służby oszukiwały same siebie, gdyby oszukiwali sami siebie to by nie działało – mówił w studiu Telewizji Republika Adam Borowski, działacz opozycji antykomunistycznej PRL.
– Gen. Kiszczak nie trzymał dokumentów fałszywych. Oczywiście, że SB wytwarzały fałsze dokumenty, ale on trzymał te, które zapewniały mu bezpieczeństwo w III RP (...) to są bajki, że służby oszukiwały same siebie, gdyby oszukiwali sami siebie to by nie działało – mówił Borowski odpowiadając na zarzuty o prawdziwość dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka.
Jak dodał Borowski, jego zdaniem wielu byłych funkcjonariuszy nada trzyma tego rodzaju dokumenty w ukryciu. – Mają takie zabezpieczenie, polisę – dodał.
Zgodził się z nim drugi gość w studiu Telewizji Republika prof. Marek Kornat z IPN, który podkreślił, że obecna sytuacja może też doprowadzić do tego, że osoby posiadające tego rodzaju dokumenty będą niszczyć. – Ten epizod mógł odstraszyć od rozpowszechniania materiałów, ale możliwość taka musiała być brana pod uwagę – dodał. Prof. Kornat podkreślił też, że dokumenty, które otrzymał IPN zostaną jeszcze dokładnie przeanalizowane.
Dokumenty z domu gen. Kiszczaka
Przypomnijmy, że w tym tygodniu, we wtorek, prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował na konferencji prasowej, że do Instytutu zgłosiła się wdowa po Czesławie Kiszczaku, Maria, która zaoferowała sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. Wśród nich mają znajdować się dokumenty dotyczące tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek". Kamiński zapewnił, że do domu wdowy po generale wkroczył prokurator w asyście policji i dokumenty zostały zabezpieczone.
W czwartek IPN poinformował, że wśród dokumentów znalezionych we wtorek w domu Marii Kiszczak jest między innymi teczka pracy TW SB "Bolek" i odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane nazwiskiem Lecha Wałęsy. Szef Instytutu Łukasz Kamiński poinformował, że zgodnie z opinią eksperta-archiwisty dokumenty są oryginalne. Czytaj więcej