Borowska: Uchwała ws. ludobójstwa na Wołyniu nie jest wymierzona w Ukraińców, odsłania zapomnianą kartę historii
– Czujemy pewien niedosyt, ale cieszymy się, że udało się to doprowadzić do końca. Ta uchwała jest zgodna z interesem narodowym. To nowy etap – budowania stosunków polsko-ukraińskich w oparciu o prawdę. W końcu będzie można postawić krzyże poległym – mówiła w Telewizji Republika poseł Kukiz\'15 Elżbieta Borowska.
– Ta sprawa mocno nas absorbowała od wielu lat – dodawała.
Zdaniem poseł Borowskiej, tekst uchwały nie jest "ostry", a wręcz przeciwnie, jest "mocno ułagodzony przez komisję". – Ta uchwała nie jest wymierzona w Ukraińców, ona otwiera kartę historii, która była pomijana wiele lat – podkreślała.
Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości skrytykował postawę posłów, którzy wstrzymali się od głosu podczas głosowania nad uchwałą. Zaznaczał, że w pewnych sprawach podziały nie powinny występować.
– Były spory co do sformułowań, staraliśmy się, żeby ta uchwała oddawała prawdę i cześć tym, którzy zginęli, ale również tym Ukraińcom, którzy tracili życie, ratując Polaków. Jednocześnie chcieliśmy te wydarzenia jednoznacznie nazwać ludobójstwem – tłumaczył. – Dziesięcioro posłów wstrzymało się od głosu – robi mi się smutno, jak pomyślę, że nie potrafili wznieść się nad swoją małostkowość i postąpić tak, jak należy – uznał.
Siedmioro posłów .Nowoczesnej, którzy nie poparli ustawy, tłumaczył reprezentant tej partii Paweł Kobyliński. – Wyszli z założenia, że ta uchwała zakłóci proces, który się rozpoczął poprzez złożenie kwiatów przez prezydenta Poroszenkę – ocenił, podkreślając, że on sam był wśród tych, którzy poparli uchwałę.
– Są różna spojrzenia na tę kwestię. Ja akurat uważam, że nazwanie tego wydarzenia ludobójstwem będzie miało w perspektywie lepsze efekty. Mówiąc teraz prawdę, będziemy mogli żądać tego od innych narodów. Każdy powinien przyznać się do swoich win i mieć prawo żądać, aby inne narody również przyznały się do swoich – podkreślał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: