Boniek zdejmuje knebel cenzury z "Gazety Polskiej"? Komentują Sakiewicz i Nisztor
Dziś na stronie laczynaspilka.pl pojawiło się oświadczenie Zbigniewa Bońka dotyczące m.in. wyroku sądu w sprawie artykułu Piotra Nisztora o PZPN.
- Zbigniew Boniek wreszcie podjął słuszną decyzję, zrozumiał, że żyjemy w kraju demokratycznym i żadna cenzura nie powinna mieć miejsca. Jak widać lepiej późno, niż wcale zrozumieć swoje błędy. Pytanie tylko, czy gdyby nie opinia publiczna, która tak bardzo skrytykowała zakaz, jaki nałożono na mnie i Gazetę Polską prezes PZPN zrozumiałby swój błąd. Osobiście bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że skoro prezes Boniek jest zwolennikiem transparentności i jawności w życiu społecznym zacznie odpowiadać na pytania przesyłane mu przeze mnie oraz Gazetę Polską – powiedział dziennikarz Piotr Nisztor w rozmowie z naszym portalem.
Panie Prezesie @BoniekZibi gratuluje decyzji! Wreszcie poszedł Pan po rozum do głowy. Cenzura w każdej formie jest zła i niedopuszczalna. Ciesze sie, ze to do Pana dotarło. BTW Czyżby zmienił Pan doradców????? https://t.co/37sYLdCtBZ
— Piotr Nisztor (@PNisztor) September 17, 2020
Chodzi o opublikowane dziś przez Zbigniewa Bońka oświadczenie, którego treść zamieszczamy poniżej:
„Występując na drogę prawną przeciwko redaktorowi Piotrowi Nisztorowi, redakcjom „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, bronię swego dobrego imienia oraz Polskiego Związku Piłki Nożnej, największej polskiej federacji sportowej, której mam zaszczyt przewodzić od ośmiu lat. Uważam, że wspomniany redaktor w publikacjach zamieszczonych w wyżej wymienionych redakcjach naruszył moje dobre imię oraz renomę PZPN, przytaczając wiele fałszywych informacji, nie stroniąc od pisania nieprawdy, pomówień i plotek. Mam nadzieję, że niezawisły sąd wyda sprawiedliwy wyrok w tej sprawie.
Prawnicy, którzy prowadzą moją sprawę, wystosowali wniosek do sądu o zabezpieczenie powództw, a następnie sąd, uznając naruszenie mojego dobrego imienia, wydał stosowne postanowienie. Wywołało to falę komentarzy o rzekomym ,,kneblowaniu mediów”, cenzurze prewencyjnej, blokowaniu otwartej dyskusji społecznej. Nigdy nie miałem tego rodzaju ambicji i chęci. Jestem i jako osoba prywatna, i jako szef największego polskiego związku sportowego, za otwartością życia publicznego, transparentnością działalności publicznych instytucji.
Czekając więc na procesy sądowe i sprawiedliwe wyroki, poprosiłem swoich prawników, by wsparli wniosek strony pozwanej o zniesienie zabezpieczenia powództwa w każdej z prowadzonych dla mnie spraw.
Zbigniew Boniek, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej”.
Do sprawy odniósł się również naczelny Gazety Polskiej, Tomasz Sakiewicz:
- Myślę, że kontakt z Gazetą Polską bardzo dobrze wpływa na postawy osób, które gdzieś się zagubiły. Dziś już wiadomo, że nie warto cenzurować dziennikarzy. My nie ustaniemy w opisywaniu spraw PZPN-u i zapraszamy Zbigniewa Bońka do tego, żeby komentował w inny sposób, niż dotychczas informacje, które na jego temat i PZPN-u przedstawia się opinii publicznej – powiedział portalowi TV Republika Tomasz Sakiewicz.