Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Michała Dworczyka (PiS) do odpowiedzialności karnej. Sprawa dotyczy śledztwa ws. nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej. Wniosek o uchylenie immunitetu Dworczykowi trafił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Dyktat Bodnara nie zna słowa "praworządność".
W toku postępowania przygotowawczego nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie - podała prok. Anna Adamiak - "zgromadzono materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstwa kierowania utrudnianiem postępowania karnego Prokuratury Okręgowej w Warszawie" prowadzonego w śledztwie dotyczące nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej.
"Utrudnianie miało polegać na udzieleniu dostępu do użytkowanej przez siebie prywatnej skrzynki mailowej ustalonym osobom i nakazanie im dokonania trwałego usunięcia wiadomości e-mail wysyłanych z tej skrzynki we wskazanych przedziałach czasowych" - stwierdziła prok. Adamiak.
Przypomnijmy, że na jednym z kanałów publikowano rzekome maile ze skrzynki Michała Dworczyka. Sprawą włamania na maila ówczesnego szefa KPRM zajmowała się ABW. Publikowanie "maili" było elementem rosyjskiej dezinformacji na terenie Polski.
Widać, że Bodnar i jego banda nie mają nic wspólnego ze słowem "praworządność". Ona nawet już teoretycznie nie istnieje w Polsce za rządów Tuska i jego żołnierzyków.