SKANDAL! Bodnar zawiesił prokurator, która była „przeciwko niemu”
Wczoraj poinformowano, że Adam Bodnar, prokurator generalny zdecydował o zawieszeniu prok. Teresy Rutkowskiej-Szmydyńskiej w czynnościach służbowych na okres sześciu miesięcy. Zawieszona prokurator wydała oświadczenie, w którym zwraca uwagę na wiele nieprawidłowości przy tej sytuacji.
Bodnar odwołał prokurator PK
Wczoraj na stronie internetowej Prokuratury Krajowej opublikowano komunikat.
W jego treści przekazano:
"prokurator generalny Adam Bodnar (...) podjął dzisiaj decyzję o zawieszeniu prokurator Prokuratury Krajowej Teresy Rutkowskiej-Szmydyńskiej w czynnościach służbowych na okres 6 miesięcy, tj. do dnia 9 lipca 2025 roku".
Dodano, iż "decyzja zapadła w związku ze śledztwem prowadzonym w Wydziale Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej".
W myśl komunikatu, śledztwo dotyczy "przekroczenia uprawnień (...) w celu osiągnięcia korzyści osobistej, poprzez podejmowanie bez podstawy prawnej czynności procesowych w postępowaniu przygotowawczym, (...) a także wpływanie w ramach sprawowanego wewnętrznego nadzoru służbowego na zakres czynności procesowych wykonywanych w tej sprawie, w celu udokumentowania a priori przyjętej tezy o braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego, wbrew obiektywnym oraz prawidłowym ustaleniom i wnioskom wynikającym ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego".
Decyzja Bodnara
W ocenie Prokuratury Krajowej to "stanowiło działanie na szkodę interesu prywatnego ustalonej małoletniej pokrzywdzonej oraz na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości". Wskazano, że chodzi o "przestępstwo z art. 231 § 2 k.k.", za które grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Dalej czytamy:
"Prokurator Generalny Adam Bodnar mając na uwadze charakter i wagę ujawnionych nieprawidłowości, których dotyczy śledztwo prowadzone w Wydziale Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, wskazujących na możliwość popełnienia ciężkiego przewinienia dyscyplinarnego o wysokim stopniu społecznej i korporacyjnej szkodliwości, zdecydował o odsunięciu prokurator Teresy Rutkowskiej-Szmydyńskiej od wykonywania obowiązków służbowych"
W komunikacie napisano także, iż podjęta przez PG decyzja ma na celu "ochronę autorytetu prokuratury, a także interesu publicznego, poprzez zapobieżenie negatywnym skutkom, jakie mogłyby wystąpić w związku z dalszym pełnieniem funkcji prokuratorskich, w tym kwestionowaniu legalności i zasadności decyzji podejmowanych przez prokurator Teresę Rutkowską-Szmydyńską".
"Decyzja Prokuratora Generalnego Adama Bodnara o zawieszeniu jest natychmiast wykonalna"
– dodano w komunikacie, który podpisała prok. Anna Adamiak, rzecznik prasowy PG.
Prok. Anna Adamiak
Wczoraj na łamach portalu tvrepublika.pl informowaliśmy, że rozpędu nabiera głośna sprawa, w której główne role grają dziennikarz Republiki Michał Jelonek i rzecznik Prokuratora Generalnego Anna Adamiak.
Przypominaliśmy - w listopadzie 2024 roku podczas konferencji prasowej prokurator Adamiak, po usłyszeniu niewygodnego pytania, straszyła reportera więzieniem. Teraz prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko prawniczce.
Tutaj też Adam Bodnar podejmie decyzje o zawieszeniu prokuratora? Może to być kwestia wątpliwa.
Zobacz: Prokurator Adamiak w tarapatach. Za groźby wobec dziennikarza
Rutkowska-Szmydyńska - o co chodzi w sprawie?
W grudniu "Gazeta Wyborcza" pisała, iż w gdańskiej prokuraturze miało dochodzić do nieprawidłowości przy zajmowaniu się sprawą zarzutów wobec Zdzisława K., syna byłego prezesa TVP oraz byłego europosła - Jacka Kurskiego. Mężczyzna został oskarżony o wykorzystanie przed laty nieletniej. Wówczas szefową prokuratury była Teresa Rutkowska-Szmydyńska.
Zdzisław K. w wydanym oświadczeniu zdementował zarzuty wobec niego, wskazując, że nie dopuścił się tychże czynów.
Równocześnie "Rzeczpospolita" wskazuje, że Teresa Rutkowska-Szmydyńska, zawieszona teraz przez Bodnara "była jednym z prokuratorów, którzy wyrazili sprzeciw wobec jego działań - w tym odwołania prokuratora Dariusza Barskiego ze stanowiska prokuratora krajowego i powołania prokuratora Jacka Bilewicza na stanowisko pełniącego obowiązki prokuratora krajowego".
Oświadczenie prokurator
Zawieszona w obowiązkach prokurator - Teresa Rutkowska-Szmydyńska wydała oświadczenie.
Poniżej całość dokumentu:
Zdecydowanie zaprzeczam oskarżeniom wobec mnie, zawartym w komunikacie Prokuratora Generalnego z dnia 9 stycznia 2025 r., w którym poprzez swoją rzeczniczkę prasową informuje opinię publiczną o zawieszeniu mnie w czynnościach służbowych w trybie dyscyplinarnym, w związku z podejrzeniem popełnienia przeze mnie czynu zabronionego polegającego na przekroczeniu uprawnień.
W kierowanej przeze mnie do czerwca 2018 r. Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku toczyło się rzeczone postępowanie przeciwko wolności seksualnej na szkodę małoletniej pokrzywdzonej. Do zgłaszanych czynów miało dojść wiele lat wcześniej, a relacja pokrzywdzonej opierała się na przypominaniu sobie fragmentów zdarzeń. Prokurator referent prowadził szeroko zakrojone czynności dowodowe, zmierzające do zweryfikowania różnych wersji pokrzywdzonej. Czynności te nie doprowadziły potwierdzenia relacji pokrzywdzonej w stopniu pozwalającym na sformułowanie zarzutów wobec osoby podejrzewanej. Dla każdego prokuratora, śledztwa tego rodzaju, oparte na zeznaniach, których podstawą są przypominane sobie po latach niespójne fragmenty zdarzeń, jest niezwykle trudne dowodowo. Obowiązuje w nich, jak we wszystkich postępowaniach, zasada in dubio pro reo . Kierując się całokształtem materiału dowodowego i zasadami prawa prokurator referent uznała, że dowody nie przesądzają o postawieniu w stan oskarżenia osoby wskazywanej przez pokrzywdzoną. Jako prokurator przełożona w pełni podzielałam to stanowisko. Zgodnie z naczelną zasadą procesu karnego, nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzygane powinny być na korzyść oskarżonych, nawet jeśli noszą nazwisko, które w pewnych kręgach wywołuje głęboką niechęć. Prokurator referent sporządził spełniającą wszelkie wymogi proceduralne decyzję kończącą postępowanie, szczegółowo omawiając każdy dowód i stan prawny. Taką ocenę potwierdziła później poznańska prokuratura, która badała prawidłowość podejmowanych w gdańskiej prokuraturze decyzji. W takich okolicznościach próba ścigania mnie karnie i dyscyplinarnie jest zupełnie niezrozumiała. W sprawie, w której wbrew mojej woli znalazła się polityka- najpierw za przyczyną mediów, później zaś obecnej prokuratury – staję się ofiarą nagonki o celach zbieżnych z interesem niektórych kręgów politycznych. Przewiduję, że mój przypadek to tylko preludium do dalszych działań represyjnych, które mogą być pokłosiem tzw. raportu, przygotowanego w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej. W moim przekonaniu jednostronna ocena spraw, oparta o audyty prowadzone przez różnych prokuratorów, w tym także w prokuraturach regionalnych, tworzenie w ich treści często abstrakcyjnych ustaleń, dowolnych wniosków, inicjowanie narracji medialnej, o treściach bez mała przesądzających o winie prokuratorów zaangażowanych w prowadzenie bądź nadzorowanie tych postępowań, zmusiła mnie do złożenia w grudniu ubiegłego roku zawiadomienia o przestępstwie. Aktualnie podjęta wobec mnie decyzja powoduje konieczność rozważenia zasadności złożenia kolejnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przekroczenia uprawnień przez osoby, które przyczyniły się do podjęcia wobec mnie nie znajdującej żadnego uzasadnienia decyzji.
Uwagę zwraca jeszcze jeden aspekt. W dniu 17 grudnia 2024 r., po wykorzystaniu części urlopu wypoczynkowego, długotrwałej chorobie, złożyłam do Prokuratora Generalnego wniosek, zawierający oświadczenie woli o przejściu w stan spoczynku z dniem 2 stycznia 2025 r., z uwagi na to, że od listopada 2024 r. uzyskałam ze względu na wiek stosowne uprawnienia.
Mimo braku regulacji prawnej, Prokurator Generalny, uzależnił datę przejścia przeze mnie w stan spoczynku od wykorzystania pozostałego urlopu wypoczynkowego, określając ją na końcowe dni lipca. Uzyskane przeze mnie w dniu 9 stycznia 2025 r. orzeczenie lekarza medycy pracy, nie pozwala mi jednak na wykonywanie czynności służbowych, a zatem niemożliwe jest także z tych przyczyn skierowanie mnie na urlop wypoczynkowy. W godzinach południowych przesłałam orzeczenie lekarza medycyny pracy do Biura Kadr Prokuratury Krajowej, a w godzinach popołudniowych ukazał się Komunikat Prokuratora Generalnego o zawieszeniu mnie. Koincydencja czasowa może nie być przypadkowa.
Źródło: Republika, www.gov.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.