Drony są niezwykle potrzebne na dzisiejszym polu walki - podkreślał w środę szef MON Mariusz Błaszczak po zatwierdzenia umowy na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych klasy mini w programie Wizjer.
Błaszczak zatwierdził w środę umowę na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych klasy mini w programie Wizjer. Stronami umowy są Inspektorat Uzbrojenia oraz konsorcjum PGZ z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi Nr 1 w Łodzi i WZL Nr 2 w Bydgoszczy.
Szef MON podkreślał, że "drony są niezwykle potrzebne na dzisiejszym polu walki". "Każdy, kto śledzi jakikolwiek konflikt zbrojny w dzisiejszych czasach, ma świadomość tego, że drony stanowią bardzo ważną broń" - mówił.
Nawiązując do ataku hybrydowego na granicy dokonywanego przez Białoruś, Błaszczak podkreślił też, że drony są wykorzystywane również w czasach pokoju. "W sytuacji, w której znaleźliśmy się dziś, w której zostaliśmy zaatakowani (...) również mamy do czynienia z wykorzystywaniem dronów" - zaznaczył.
Wskazał, że drony są wykorzystywane zarówno przez Wojsko Polskie do monitorowania sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, jak i przez stronę atakującą tę granicę.
Błaszczak poinformował też, że drony, na które umowę zatwierdził, zostaną wyprodukowane przez konsorcjum, na czele którego stoi Polska Grupa Zbrojeniowa. Zaznaczył jednak, że Polska chce pozyskiwać drony na wyposażenie Wojska Polskiego z różnych źródeł.
"Na posiedzeniu Rady Modernizacji Technicznej zapadła decyzja o wznowieniu dostaw FlyEye-ów, czyli dronów wykorzystywanych już przez Wojsko Polskie, zarówno przez wojska operacyjne, jak i przez Wojska Obrony Terytorialnej" - poinformował.
Przyznał także, że jednym z zadań, jakie postawił w przyszłym roku Agencji Uzbrojenia, jest pozyskanie dla Wojska Polskiego amunicji krążącej.
Dodał, że Wojsko Polskie powinno dysponować taką bronią w dużych ilościach. "To, co jest teraz, oceniamy jako zbyt małe zasoby, a więc skokowo powiększymy tą broń, która będzie stanowić wyposażenie Wojska Polskiego" - powiedział.