Elżbieta Bieńkowska oraz jej mąż zostaną przesłuchani w charakterze świadków przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Przesłuchanie to jest kolejną czynnością w toku śledztwa prowadzonego przeciwko Lechowi B., Jarosławowi M. i innym podejrzanym, którym zarzuca się udział w grupie przestępczej.
W toku śledztwa ustalono, że Lech B., jako współpracownik senator RP Elżbiety Bieńkowskiej, powoływał się na swoje wpływy w instytucjach i urzędach państwowych oraz bankach.
– Aby uwiarygodnić swoje szerokie kontakty i dowieść, że może załatwić każdą sprawę, umawiał się na spotkania w biurze senatorskim i posługiwał służbowymi wizytówkami" – poinformowała prokuratura.
Jest wielu poszkodowanych w tej sprawie. Jedna z osób straciła 715 tysięcy złotych, które wpłaciła na prywatne konto Lecha B., w przekonaniu, że jest to rachunek powierniczy i dokonując takiej operacji, uzyska kredyt na zakup nieruchomości w Katowicach. Tak jednak się nie stało.
Wśród poszkodowanych są również spółki doprowadzane do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem i ryzyka szkód majątkowych. W przypadku jednej z nich chodziło o przejęcie majątku o wartości prawie 10,5 miliona złotych.
Zarzucane podejrzanym przestępstwa zagrożone są karą do 15 lat pozbawienia wolności.
Przesłuchanie Elżbiety Bieńkowskiej ma pomóc w weryfikacji zgromadzonego dotąd materiału dowodowego
Celem przesłuchania Artura Bieńkowskiego jest uzyskanie jego wiedzy na temat funkcjonowania spółki, której prezesem był członek ww. grupy przestępczej – Jarosław M.
Zeznania te mogą dostarczyć istotnych dla dobra postępowania informacji, ponieważ świadek zasiadał w Radzie Nadzorczej tego podmiotu.