– Przystępuję dziś do ugrupowania Polska Razem Jarosława Gowina. Znam Jarosława Gowina od lat, mam do niego pełne zaufanie, rozmawialiśmy o tym od wielu miesięcy. Będę startował do Parlamentu Europejskiego z listy obejmującej Małopolskę i Świętokrzyskie – powiedział Bielan.

Bielan powiedział również, że Jarosław Gowin nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji ws. Kandydowania, więc nie wiadomo, czy znajdą się na tej samej liście kandydatów.

– Ja gorąco namawiam go do startu. Mam nadzieję, że się zdecyduję, ponieważ będzie to ogromne wzmocnienie naszej listy. Jestem przekonany, że szczególnie w tym okręgu możemy osiągnąć dobry wynik – powiedział Bielan.

Zapowiedział, że podczas kampanii będzie przede wszystkim pokazywał, co udało mu się zrobić przez 10 lat w Parlamencie Europejskim. – Chcę mówić o swoich dokonaniach, ale też prowadzić kampanię w imieniu całego ugrupowania – dodał Bielan.

Gowin oświadczył, że jest zadowolony z decyzji Bielana o przystąpieniu do jego ugrupowania. Nazwał go „nie tylko najwybitniejszym w Polsce spin doctorem, ale wybitnym ekspertem od spraw unijnych”. – Adam Bielan zmieniał legitymację partyjną, ale nie zmieniał swoich poglądów, dla mnie to jest kluczowe (…). Dowiódł tego, że ma charakter, ma poglądy, umie się przeciwstawić, uważam, że ktoś taki będzie dużym wzmocnieniem dla naszej partii – ocenił Gowin.

Lider Polski Razem pytany przez dziennikarzy, czy prowadzi negocjacje z innym dawnym spin doctorem PiS – Michałem Kamińskim, odparł, iż na razie nie było takich rozmów. – Oni rzeczywiście przez lata stanowili tandem, czy ten tandem się odtworzy w tej kadencji, pokażą najbliższe tygodnie – zastrzegł.

Start Bielana z list Polski Razem z Krakowa oznacza, że zmierzy się on najprawdopodobniej m.in. ze Zbigniewem Ziobrą (Solidarna Polska), Różą Thun (PO) oraz być może z Antonim Macierewiczem (PiS), jeśli ten zdecyduje się kandydować.

Polska Razem (PR) w wyborach do PE wystartuje samodzielnie, walcząc o przekroczenie 10 proc. głosów, czyli o 6-7 mandatów europosłów - zapowiadają liderzy tej partii. 1 lutego ugrupowanie Jarosława Gowina ma przedstawić program wyborczy do Parlamentu Europejskiego.

Gowin poinformował także, że na listach jego ugrupowania na pewno pojawią się nazwiska, które będą stanowić zaskoczenie, ale – jak się wyraził – Polska Razem nie jest nastawiona na sensację, na wyłapywanie celebrytów.

– My chcemy pokazać nowe twarze (…) to będzie bardzo młoda reprezentacja, to będą często ludzie, którzy do polityki idą po raz pierwszy, którzy do tej pory zajmowali się biznesem, działalnością naukową, działalnością samorządową – zapowiedział. Dodał, że duże partie, takie jak PO, PiS, czy SLD „próbują zarzucać sieci na gwiazdy, na celebrytów, na ludzi o bardzo rozpoznawalnych nazwiskach, nie zastanawiając się nad tym, jak będą oni reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim, jak będą walczyć o interes narodowy”. – My wystawimy taką reprezentację, która o interes narodowy będzie bardzo twardo, ale też kompetentnie walczyć – wskazał Gowin.

Szef Polski Razem pytany o nazwiska „lokomotyw wyborczych” w wyborach europejskich odparł, że oprócz Bielana, który wystartuje z okręgu obejmującego Małopolskę i Świętokrzyskie, partię reprezentować będą w okręgu dolnośląsko-opolskim europoseł Artur Zasada, a na Śląsku - europoseł Marek Migalski. Małopolski europoseł Paweł Kowal będzie otwierał listę w innym, na razie nie ujawnionym okręgu.

Według zapowiedzi Gowina w stolicy jego ugrupowanie będzie miało „bardzo mocną i merytoryczną lokomotywę”. – To człowiek, który jest jednym z najlepszych polskich ekspertów od spraw unijnych – ocenił.

Gowin jeszcze nie zdecydował, czy sam wystartuje w eurowyborach. Jeżeli tak się stanie, to tylko z okręgu obejmującego województwa małopolskie i świętokrzyskie. – Na przełomie stycznia i lutego zapadnie ta decyzja, to nie będzie tylko moja decyzja, to musi być decyzja całego kierownictwa partyjnego – zastrzegł.