– Gdyby frekwencje niedzielnego referendum przełożył na podziały polityczne można powiedzieć, że byłoby to wielkie odrzucenie Bronisława Komorowskiego – mówił w TV Republika Adam Bielan.
– Bardzo często jest tak, że nie tylko politycy, a także wyborcy, odwracają się od przegranych. Żeby wymyślić tego rodzaju referendum, trzeba nie lada sztuki. Myślę, że Bronisław Komorowski nie wróci do polityki, ponieważ już do końca będzie się kojarzył z tymi 100 mln zł, które wyrzucono w błoto – powiedział polityk.
Zdaniem Bielana, część wyborców poszło do niedzielnego referendum przez pomyłkę. – W niektórych komisjach pytano, dlaczego na karcie wyborczej nie ma pytań o wiek emerytalny – powiedział.
Komentując ostatnie działania Pawła Kukiza polityk stwierdził, że muzyk utracił ostatnio bardzo dużo środowisk, które mu kibicowały. – Nie wiem, czy referendum jakoś mu zaszkodzi. Pytanie, czy będzie w ogóle w stanie zebrać podpisy. Z moich informacji wynika, że są z tym duże problemy – podkreślił.
Bielan odniósł się także do kandydatury Ludwika Dorna i Grzegorza Napieralskiego, którzy będą startować z list PO. – Dorn już po rejestracji w partii rządzącej powiedział, że cała ta formacja – mówiąc delikatnie - bardzo brzydko pachnie. Cenię go jako bardzo inteligentnego polityka, natomiast wydaje mi się, że teraz mocno się „zakiwał” – stwierdził Bielan.
– Początkowo PO nie przyjmowała polityków, którzy byli wobec niej tak mocno krytyczni. Dziś bierze na pokład np. Grzegorza Napieralskiego, który mocno krytykował m.in. działania Bartosza Arłukowicza – dodał polityk.