Biedny Giertych postanowił postraszyć ... pozwami
Roman Giertych, obrońca Leszka Czarneckiego w aferze KNF postanowił postraszyć dziennikarzy ... pozwami. O co poszło ?
Dziś na stronie Facebooka Giertych zaapelował :
„Dotychczasowe działania przeciwko mnie dziennikarzy tej stacji od roku 2015 ignorowałem. Teraz miarka się przebrała. Będę konsekwentnie pozywał każdego dziennikarza i redaktora naczelnego każdego wydania za każdy materiał, który narusza moje dobra osobiste" - napisał Giertych.
Adwokat domaga się przeprosin i przekazania 200 tys. zł na cel społeczny od Danuty Holeckiej, prezenterki "Wiadomości".
"Brak realizacji żądania spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego" - napisał.
"Jako adwokat chętnie reprezentuje przed sądem polityków opozycji. Ale kiedy to on był politykiem - reprezentował zupełnie inne wartości. Roman Giertych był przecież prezesem Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin. Przez rok był też wicepremierem i ministrem edukacji - i to między innymi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Skąd więc ta zmiana?" - powiedziała Hołecka, zapowiadając materiał Konrada Węża.
Zarząd TVP w przesłanym mediom dokumencie oświadcza, że podejmie "zdecydowaną obronę dziennikarzy Telewizji Polskiej, którzy rzetelnie wypełniają swoje obowiązki i zawodową misję". Prawnicy TVP analizują ostatnie wypowiedzi Giertycha (w tym powyższy wpis) pod kątem m.in. wypełnienia przesłanek z art. 44 prawa prasowego. Mówi on o odpowiedzialności karnej za utrudnienie lub tłumienie krytyki prasowej.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa