Bąkiewicz o stanowisku rządu dot. rolników. "To zdrada interesu narodowego"
Polski rząd nie tylko nie obronił interesów naszych rolników w negocjacjach z Brukselą — poparł wręcz unijne propozycje. To zdrada interesu narodowego, która w połączeniu z planowaną umową Mercosur
z Ameryką Południową może oznaczać zagładę polskiego rolnictwa - napisał na portalu społecznościowym "X" Robert Bąkiewicz.
Polskie rolnictwo staje się niekonkurencyjne i skazane na likwidację
Od końca października obowiązuje nowa umowa, będąca powrotem do zasad handlu prowadzonego na podstawie Układu Stowarzyszeniowego między UE i Ukrainą. Jak zauważa Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic "w praktyce oznacza to otwarcie unijnego, w tym polskiego, rynku na ukraińską produkcję rolną — drastycznie tańszą i pozbawioną wielu norm obowiązujących w państwach członkowskich".
Ukraińscy producenci korzystają z taniej siły roboczej i stosują środki ochrony roślin, które w Unii są zakazane z przyczyn zdrowotnych. W efekcie polskie rolnictwo staje się niekonkurencyjne i skazane na likwidację
- zaznaczył Bąkiewicz.
Jak wskazał lider Ruchu Obrony Granic "polski rząd nie tylko nie obronił interesów naszych rolników w negocjacjach z Brukselą — poparł wręcz unijne propozycje. To zdrada interesu narodowego, która w połączeniu z planowaną umową Mercosur z Ameryką Południową może oznaczać zagładę polskiego rolnictwa".
Jak przekonuje Bąkiewicz to nie jest problem wyłącznie rolników.
To kwestia strategiczna dla całego narodu. Wchodzimy w epokę globalnych turbulencji: wojen, przerwanych łańcuchów dostaw, głodu. Już dziś można przewidzieć, że import taniej żywności z Ameryki Południowej czy Ukrainy może zostać nagle zablokowany. Jeśli w tym momencie nie będziemy mieli własnej, stabilnej produkcji rolnej — zagrożony będzie byt całego społeczeństwa
- wskazał.
Kto nie ma własnej żywności, ten nie ma żadnej suwerenności
Jak przekonywał Bąkiewicz, "oddając kontrolę nad naszym rynkiem rolnym Brukseli — a w praktyce Berlinowi — stawiamy się w sytuacji absolutnej zależności". Rolnictwo stanie się kolejną dźwignią nacisku, którą unijni decydenci będą wykorzystywać, by wymuszać na Polsce uległość w sprawach ustrojowych, światopoglądowych czy geopolitycznych.
Według lidera Ruchu Obrony Granic kto nie ma własnej żywności, ten nie ma żadnej suwerenności. Polska racja stanu wymaga ochrony bezpieczeństwa żywnościowego. Oznacza to konieczność osłony naszego rolnictwa przed niszczącą konkurencją z zewnątrz. To nie tylko kwestia niezależności ekonomicznej, ale również zdrowia Polaków — bo produkty rolne napływające z Brazylii czy Ukrainy często zawierają substancje zakazane na terenie UE ze względu na ich szkodliwość.
Wobec unijnej polityki niszczenia polskiego rolnictwa musimy się bronić. Skoro Unia działa wbrew naszym fundamentalnym interesom, mamy prawo odpowiedzieć. Pierwszym krokiem powinno być zawieszenie wpłat składki członkowskiej — aż do czasu wycofania się Komisji Europejskiej z działań wymierzonych w nasz rynek rolny
- zauważył Bąkiewicz
Źródło: Republika, x.com, gov.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X