Walne zgromadzenie Ciech SA zdecyduje dzisiaj, jakiej wielkości dywidendy otrzymają akcjonariusze spółki. Jedno jest pewne – najwięcej otrzyma rodzina Kulczyków. Będą to dziesiątki milionów złotych. Tymczasem trwa śledztwo katowickiej prokuratury dotyczące nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu. Niektórzy ministerialni urzędnicy już usłyszeli zarzuty.
Informację o planowanych wypłatach dywidend w niektórych spółkach giełdowych (należących do najbogatszych Polaków) podało Money.pl, które podkreśliło, że najwięcej zyska rodzina Kulczyków. Chodzi o akcje chemicznego giganta Ciech. „Zdecydowanym liderem zestawienia jest rodzina Kulczyków, która w dywidendzie wypłaci sobie 153 lub 202 mln zł” – czytamy na Money.pl. Jest też wyjaśnienie, skąd tak duża różnica. Okazuje się, że zarząd spółki zarekomendował wypłatę ok. 300 mln zł z zysku, a rada nadzorcza – 395 mln zł. Przewodniczącym rady jest Sebastian Kulczyk, a najwięcej akcji należy do Kulczyk Investments.
Te ustalenia potwierdziliśmy u źródła, czyli w centrali Ciechu. – Wynika to wprost z raportów bieżących – tłumaczył Mirosław Kuk, rzecznik spółki. – Ostateczna decyzja należy do walnego zgromadzenia akcjonariuszy – dodaje. Odbędzie się ono 22 czerwca, czyli dzisiaj.
Warto przypomnieć , że przed czterema latami przeprowadzono prywatyzację Ciechu. Do dziś wzbudza ona wątpliwości, które obecnie są wyjaśniane w postępowaniu prokuratorskim – początkowo prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach, następnie przejętym przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie".
Prezydent Zdanowska cenzuruje "CODZIENNĄ".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 21 czerwca 2018
Czytaj więcej w piątkowej #GPC oraz na https://t.co/1HYRtWiDJA #skandal pic.twitter.com/0k2GtZURbT