Beata Szydło na Placu Zamkowym: Polska musi się zjednoczyć przeciwko tym, którzy podnoszą rękę na nasz kraj

Była premier i europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło przemawiała dziś na Placu Zamkowym w Warszawie podczas protestu „Stop nielegalnej migracji! Nie dla umowy z Mercosur!”. W swoim wystąpieniu wzywała do jedności, krytykowała politykę rządu Donalda Tuska i ostrzegała przed zagrożeniami płynącymi z Brukseli.
„Jesteśmy tutaj, bo łączy nas Polska”
Na początku swojego wystąpienia Beata Szydło powitała zgromadzonych i podkreśliła wspólnotę, jaka łączy uczestników protestu:
— Dziękuję bardzo, witaj Polsko. Przyjechaliśmy tutaj z całej Polski – z dużych miast, z małych miasteczek, ze wsi. Jesteśmy tutaj, bo łączy nas Polska. Łączy nas troska o naszą ojczyznę — mówiła.
Następnie zwróciła uwagę, że obecna sytuacja w kraju wymaga solidarności i wspólnego działania:
— Musimy wszyscy razem stanąć przeciwko tym, którzy podnoszą rękę na Polskę. A dzisiaj, niestety, jest to ekipa Tuska — podkreśliła.
Była premier przypomniała nastroje i determinację z kampanii 2015 roku, wskazując, że podobna jedność jest dziś niezbędna:
— Pamiętacie 2015 rok? Pamiętacie, jaka wtedy była energia i moc? Najpierw nie było nas wielu, ale potem były nas miliony. I te miliony zwyciężyły — powiedziała.
W dalszej części wystąpienia mówiła o efektach ośmiu lat rządów PiS i potrzebie powrotu do tamtej solidarności:
— Dzięki temu Polska stała się krajem bezpiecznym i uczciwym, krajem dbającym o każdego. Dzisiaj musimy zrobić to samo, tylko w jeszcze większej liczbie. Musimy się jednoczyć, biało-czerwona drużyno — apelowała.
Następnie Beata Szydło przeszła do ostrej krytyki obecnego rządu, zarzucając mu niszczenie dorobku poprzedników:
— Co w ciągu dwóch lat dla Polaków zrobił Tusk i jego ekipa? Zrujnował Polskę. Zniszczył ambitne projekty, które miały dać nam szansę prorozwojową — mówiła.
Była premier odniosła się również do obietnic Donalda Tuska z kampanii wyborczej:
— Czy wierzycie temu człowiekowi, który raz podwyższył wiek emerytalny, a teraz zapewnia, że nie zabierze 800+ i czternastej emerytury? — pytała retorycznie.
Podkreślała też, że Polacy coraz częściej odczuwają lęk o swoją przyszłość:
— Każdego dnia spotykam ludzi, którzy mówią, że zaczynają się obawiać o swoją przyszłość. Martwią się, bo jest drożyzna, bo nie wiedzą, czy nie stracą pracy, czy będą mieli mieszkanie — zaznaczyła.
Szydło ostrzegła, że zagrożenia dla Polski nie płyną jedynie z Warszawy, ale także z Brukseli:
— Czy uwierzycie Niemce, która zniszczyła europejski przemysł i gospodarkę, Urszuli von der Leyen, że Polski nie będzie obowiązywał Pakt Migracyjny? To tak, jakbyście uwierzyli Angeli Merkel, która sprowadzając do Europy tę katastrofę, mówiła, że wszystko będzie pod kontrolą — powiedziała.
Dodała przy tym, że obecny polski rząd działa w interesie zagranicznych polityków:
— A tym dwóm paniom służy obecny polski premier i jego rząd — zaznaczyła.
W końcowej części przemówienia Beata Szydło wezwała zgromadzonych do działania i solidarności narodowej:
— Dzisiaj musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Podnieść wysoko biało-czerwone flagi i powiedzieć: nie możemy się dzielić, musimy być wszyscy po jednej stronie. Po stronie Polski. Bo to jest nasza racja stanu, nasza przyszłość i przyszłość naszych dzieci — podkreśliła.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ilona Felicjańska po latach walki z nałogiem: „Oddałam życie Bogu i poczułam wolność”

Maduro zaoferował Trumpowi ropę i zerwanie kontraktów z Rosją, Chinami i Iranem

Bąkiewicz dziękował Klubom GP i Republice. Wraz z tłumem skandował nazwę naszej stacji
