- To miła odmiana, że mamy ministra, który głośno mówi o kulturze. Jak dotąd ten temat był przez polityków olewany. Teraz zobaczymy, jak program wsparcia dla kultury proponowany przez ministra Glińskiego będzie realizowany i czy będzie miał realny wpływ na polską kulturę. Ważne jest, aby wzięli w nim udział profesjonaliści – mówi w rozmowie z Telewizją Republika Tomasz Bagiński, wybitny polski reżyser.
"Nie zrobiliśmy tego, co Hollywood robi co roku"
- Przez długie lata wykorzystywanie polskich motywów w kulturze masowej było trochę małe. Skoro tutaj żyjemy i mamy ciekawą historię, to warto z tego skorzystać i oprzeć się na tym. Nie jest to nic nadzwyczajnego, że sięgamy do wątków, które są dla nas naturalne – tłumaczy Tomasz Bagiński.
- Zanim zajęliśmy się „Legendami Polskimi” to szukaliśmy pomysłów, co może spodobac się Polakom. Przerobiliśmy kilkanaście pomysłów, zanim zorientowaliśmy się, że nie zrobiliśmy tego, co Hollywood robi co roku, że przerabia jakąś baśń. To jest skarb leżący na ulicy. Zaczęło się od obrazka Twardowskiego na księżycu – pomyśleliśmy wtedy, co by to było, gdyby znalazł się tam teraz – dodał reżyser.
"Do tej pory politycy olewali kulturę"
- To miła odmiana, że mamy ministra, który głośno mówi o kulturze. Jak dotąd ten temat był przez polityków olewany. Teraz zobaczymy, jak program wsparcia dla kultury proponowany przez ministra Glińskiego będzie realizowany i czy będzie miał realny wpływ na polską kulturę. Ważne jest, aby wzięli w nim udział profesjonaliści – powiedział Bagiński.
Twórca stwierdził jednak, że czeka na szczegóły planu Glińskiego. - Mamy pomysł, który jest jeszcze niekonkretny, a wiemy, że diabeł tkwi w szczegółach. Nie warto niczego krytykowac, zanim nie pozna się wszystkich szczegółów – dodał.
"Piłsudski to postać z krwi i kości"
- Kulturę narodową widzę szeroko i ograniczanie się do jednego tematu i sposobu patrzenia jest przeciwieństwem sztuki jako takiej. Mam nadzieję, że program wspierania kultury narodowej nie oznaczać będzie, że tworzyć będziemy proste historie o nieskazitelnych bohaterach. Braveheart nie jest dobry dlatego tylko, że pokazuje bohatera nieskazitelnego, ale dlatego, że jest tworzony z poszanowaniem dla sztuki filmowej – mówił o wizji kultury narodowej Tomasz Bagiński. - Interesuje mnie przyszłość i motywy filmowe w konwencji science-fiction. Wśród polskich postaci historycznych bardzo barwną postacią jest Piłsudski – to postać z krwi i kości. Ciekawą postacią jest też Zawisza Czarny – powiedział reżyser pytany o możliwe inspiracje.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Wilk wbija szpile „wizjonerskiemu” rządowi: „Nie mogę się doczekać, aż zrobimy Niemcom konkurencję Modlinem i Okęciem”