Należy przystąpić do debaty nad nowelizacją Kodeksu wyborczego – mówił były prezes TK Andrzej Zoll po poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Obecny szef Trybunału Andrzej Rzepliński dodał, że rozmowa dotyczyła również nowego składu PKW.
Komorowski spotkał się w poniedziałek rano z obecnym oraz byłymi prezesami Trybunału Konstytucyjnego, a także byłym szefem Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynandem Rymarzem. Dyskutowali m.in. o możliwych zmianach w prawie w związku z wydarzeniami po wyborach samorządowych.
Zoll podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że podważone zostało zaufanie "do najważniejszego ogniwa demokracji". – Wybory są czymś bardzo istotnym, co umożliwia rotację władzy i sprawowanie najwyższej władzy przez naród i to zostało podważone, a teraz musimy to odbudować – mówił były szef TK.
Jak dodał, w związku z faktem, że cały skład PKW podał się do dymisji trzeba zabezpieczyć ciągłość funkcjonowania tej instytucji. Jak dodał, trzeba też wyciągnąć wnioski z błędów, które zostały popełnione, a jednym z najpoważniejszych był brak właściwej komunikacji z wyborcami.
Trzeba doprowadzić do nowelizacji Kodeksu wyborczego – przekonywał Zoll. Jednak – w jego opinii – nie można zmienić Kodeksu wyborczego przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi, które przypadają w 2015 roku. Jak przypomniał, zmian w prawie wyborczym nie można przeprowadzać później niż sześć miesięcy przed wyborami, więc i wybory prezydenckie, i wybory parlamentarne muszą być przeprowadzone w oparciu o obowiązujący Kodeks wyborczy.
– Od razu powinniśmy jednak przystąpić do debaty nad potrzebą takich zmian – przekonywał Zoll. W jego opinii, rozważone powinno być m.in. wprowadzenie kadencyjności sędziów w PKW, np. 6–letniej kadencji.
Zoll jest zdania, że zgodnie z konstytucją nie ma możliwości unieważnienia wyborów samorządowych, które odbyły się 16 listopada. Zwrócił też uwagę, że ustawa zasadnicza nie mówi o możliwości skrócenia kadencji władz lokalnych.
Rzepliński zaznaczył z kolei, że dyskusja dotyczyła nowego składu Państwowej Komisji Wyborczej. Przyznał, że prowadzi już rozmowy z ewentualnymi sędziami, których mógłby jako prezes TK wskazać do składu Państwowej Komisji Wyborczej. Jak powiedział, przedstawi prezydentowi trzy osoby.
Według prezesa Trybunału trzeba się m.in, zastanowić, czy nie rozdzielić głosowania do sejmików wojewódzkich od głosowania do rad gmin i powiatów oraz na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
W jego ocenie, "szwankował" przekaz PKW do mediów. Sędziowie wychodzą z jak najlepsza intencją, ale nie potrafią rozmawiać z dziennikarzami – zwrócił uwagę prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Podkreślił też, że ważnym instrumentem jest strona internetowa, gdzie wyborcy mogą uzyskiwać niezbędne informacje. To musi być bieżący dialog z wyborcami i to szwankowało – mówił Rzepliński. Jak podkreślił, dziś sędziowie mają poczucie, że mogło być to zrobione inaczej.
Prezydent – który w związku z sytuacją w kraju zrezygnował z wizyty w Japonii – jeszcze w poniedziałek ma się spotkać z szefem SLD Leszkiem Millerem. Taką informację przekazał dziennikarzom sam Miller. Wcześniej szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska–Wieczorek mówiła, że na spotkania z liderami sił politycznych przyjdzie czas po spotkaniach z konstytucjonalistami i szefem PKW Stefanem Jaworskim (to spotkanie planowano na wtorek).
W zeszłym tygodniu prezydent, po spotkaniu z szefami TK, SN i NSA, mówił, że nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów, na przykład przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności powtórzenia wyborów.
Spotkania prezydenta to pokłosie awarii systemu informatycznego PKW, który spowodował, że wyniki wyborów samorządowych zostały ogłoszone tydzień po wyborach. Ośmiu z dziewięciu sędziów PKW podało się do dymisji (z funkcji odejdą po drugiej turze wyborów, która odbędzie się 30 listopada); jeden sędzia odszedł, bo skończył 70 lat – Kodeks wyborczy przewiduje wygaśnięcie mandatu po ukończeniu 70. roku życia.