Arłukowicz: Przegrywamy wybory, bo w Polsce buduje się autokracja
Dlaczego Platforma Obywatelska przegrywa kolejne wybory? Europoseł Bartosz Arłukowicz już wie. Zdaniem polityka, jest to „efekt budującej się autokracji”.
Były minister zdrowia udzielił wywiadu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”, gdzie wyznał, że był i jest „politykiem ulicznym”. Wieszczy również kryzys Prawa i Sprawiedliwości.
– Całą swoją filozofię opieram na kontakcie i pracy z ludźmi- przekonywał w wywiadzie. Tak, najlepiej było to widać podczas kampanii do PE, na przykładzie pana Andrzeja z Węgrowa.
Czasy w Ministerstwie Zdrowia Arłukowicz wspominał jako „wycofanie się w cień i zmianę zasad działania”, jednak wcześniej był „politykiem ulicznym”.
– Doszedłem do wniosku, że kampania prezydencka jest ważniejsza i jako pierwszy podjąłem decyzję, że muszę się wycofać i stanąć przy Małgorzacie Kidawie-Błońskiej- tak skomentował swoją decyzję o rezygnacji ze zmagań w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Zdaniem polityka opozycji, PiS nie ma raczej powodów do zadowolenia.
– Nadchodzi dla nich czas kryzysu- stwierdził Bartosz Arłukowicz. Rozmówca „DGP” przekonuje, że kolejne porażki Platformy wynikają z „uodpornienia się opinii publicznej na wiele rzeczy”. A nawet mocniej!
– To jest efekt budującej się autokracji- stwierdził europoseł. Arłukowicz zachwalał kandydatkę Platformy Obywatelskiej na prezydenta, Małgorzatę Kidawę-Błońską. Szanse wicemarszałek Sejmu polityk dostrzega w „posłuchu społecznym” i odbiorze kandydatki przez ludzi.
– Myślą państwo, że Andrzej Duda może się przejść ulicą Świętokrzyską w Warszawie bez ochroniarzy i porozmawiać z ludźmi?- pytał Bartosz Arłukowicz, zapominając najwyraźniej, jaki urząd pełni Andrzej Duda i że prezydenci, hmmm, dość często poruszają się w asyście ochrony, nie tylko w naszym kraju.
– Jeśli wygra Kidawa-Błońska, pojawi się szansa, że praworządność zostanie przywrócona- stwierdził polityk.
Ciekawe, ciekawe. Trudno jednak powiedzieć, aby szanse na wygraną miała kandydatka, która – aby uderzyć w swojego rywala – ucieka się do tak podłego i absurdalnego kłamstwa, jak to, prezydent Andrzej Duda doprowadzi do polexitu. Nie mówiąc już o tym, że pensjonarskie opowieści o „uśmiechniętej Polsce bez nienawiści” i przytulanki ze starszymi paniami na billboardach w wykonaniu kolejnych „twarzy” Platformy Obywatelskiej już się ograły.