– Na stronach NFZ zostanie opublikowana lista przychodni, w których "lekarze postanowili zatrzasnąć drzwi przed swoimi pacjentami – stwierdził na briefingu prasowym minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
– 74 proc. lekarzy rodzinnych podpisało umowy na 2015 r. – poinformował Arłukowicz. Przeprosił pacjentów za wszelkie niedogodności. Dodał, że sytuacja jest dynamiczna, lekarze mogą podpisać kontrakty jeszcze dziś do północy
Jak mówił minister, trzeba skończyć z corocznym dyktatem Porozumienia Zielonogórskiego. Przepraszając pacjentów, prosił ich, by zmieniali lekarza, jeśli ich lekarz rodzinny zamknie przed nimi drzwi. Przypomniał, że w ciągu roku można to bezpłatnie zrobić trzy razy.
– Postawiliśmy na kilka elementów dostępu pacjentów do lekarza - po pierwsze SOR-y, po drugie izby przyjęć, po trzecie - wydłużony czas pracy nocnej opieki lekarskiej i po czwarte, tak naprawdę najważniejsze, maksymalne ułatwienie w przepisywaniu się do innego lekarza rodzinnego czy do innej przychodni – powiedział Arłukowicz.
– Celem tej operacji trudnej, którą przeprowadzamy w tej chwili, jest to, żeby zakończyć rokroczne, grudniowo-styczniowe próby szantażowania państwa. Stworzyliśmy kilka różnych mechanizmów, ale chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji takiej, żeby te przychodnie lekarza rodzinnego, które podpisały umowy, mogły zwiększyć swoją działalność – zaznaczył.
Neumann: W nowym roku ponownie usiądziemy do rozmów
– Deklarujemy że w nowym roku usiądziemy do rozmów i będziemy dalej rozmawiać o tym, co uzgodniliśmy w naszych porozumieniach, ale żeby do tego doszło, przychodnie powinny być otwarte 2 stycznia – powiedział wiceminister zdrowia Sławomir Neumann w środę podczas briefingu.
Jak poinformował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz do środowego popołudnia umowy na nowy rok podpisało 74 proc. lekarzy rodzinnych w całym kraju.
Podkreślił, że umowy lekarzy, którzy nie podpisali z NFZ nowych, na 2015 r., wygasają w środę o północy. "Wszyscy ci, którzy dzisiaj do północy podpiszą umowy, mają szansę je podpisać na zasadach starych przepisów, które funkcjonują. Od 1 stycznia wszystkie umowy będą podpisywane na warunkach nowej ustawy".
Jak dodał, w związku z tym podjął decyzję o wydłużeniu godzin pracy oddziałów wojewódzkich NFZ do północy.
Przypomniał, że lekarze, który do 31 grudnia nie podpiszą umów, jeśli będą chcieli pracować w systemie publicznym, będą musieli zebrać deklaracje pacjentów i podpisać umowy na nowy rok.
Neumann zaznaczył, że nie jest to kwestia dobrej czy złej woli urzędnika, dyrektora czy prezesa NFZ czy ministra zdrowia, ale jest to wymóg ustawowy, który z dniem 1 stycznia wprowadza nowe obowiązki. – To nie jest kwestia, czy my będziemy chcieli coś negocjować, czy nie, tylko 1 stycznia zmienia się otoczenie prawne i wtedy ta mitręga wszystkich pacjentów będzie jeszcze zdwojona, bo będziemy musieli od nich żądać nowych oświadczeń o przystąpieniu do lekarza rodzinnego – tłumaczył.
Jak dodał, w 378 powiatach jest "zabezpieczenie przynajmniej jednej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej plus szpitale, plus nocna i świąteczna pomoc medyczna". – To są fakty które nie napawają nas optymizmem i nas nie cieszą, bo kryzys jest zawsze problemem, ale my zabezpieczymy ludziom dostęp do lekarza – zapewnił.
– Deklarujemy że w nowym roku usiądziemy do rozmów i będziemy dalej rozmawiać o tym, co uzgodniliśmy w naszych porozumieniach, ale żeby do tego doszło, przychodnie powinny być otwarte 2 stycznia – zaapelował wiceminister.