– Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz chce ewidentnie doprowadzić do zamieszek w Warszawie 11 listopada. Ta decyzja nie odwoła przyjazdu dziesiątek tysięcy ludzi do Warszawy tego dnia. Jeśli ten marsz będzie nielegalny, to pani prezydent będzie stosowała naciski na służby, żeby egzekwowały ten zakaz – powiedział Adam Andruszkiewicz (Wolni i Solidarni) w specjalnym wywiadzie dla portalu telewizjarepublika.pl.
– Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz chce ewidentnie doprowadzić do zamieszek w Warszawie 11 listopada. Ta decyzja nie odwoła przyjazdu dziesiątek tysięcy ludzi do Warszawy tego dnia. Jeśli ten marsz będzie nielegalny, to pani prezydent będzie stosowała naciski na służby, żeby egzekwowały ten zakaz.
– To może doprowadzić do dużych zamieszek. O to chodzi Hannie Gronkiewicz-Waltz. Chce pokazać Polaków jako naród zadymiarzy – dodał polityk.
Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła dzisiaj decyzję o odwołaniu Marszu Niepodległości. – Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości, stąd moja decyzja o zakazie organizacji marszu (...) Warszawa dość już wycierpiała przez agresywny nacjonalizm – mówiła prezydent Warszawy.