Desygnowana przez Donalda Trumpa na nowego ambasadora USA w Polsce Georgette Mosbacher dotarła już do Polski. Miast próżnować, natychmiast zabrała się do pracy. Od razu przystąpiła do nauki języka polskiego. Efektami podzieliła się na Twitterze. Cóż, język polski do najłatwiejszych nie należy…
– Polska i USA są przyjaciółmi i sojusznikami od ponad 240 lat , a dziś jesteśmy najbliższymi przyjaciółmi i sojusznikami. Silna i bezpieczna Polska oznacza silniejszą Amerykę. Polska jest liderem w NATO. Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej ścisłej współpracy w sprawach obronności i szczególnie cieszymy się z tego, że nasi żołnierze działają ramię w ramię, zarówno w Polsce, jak i w innych miejscach na świecie, broniąc naszych wspólnych wartości – mówiła nowo wybrana ambasador USA w Polsce na nagraniu. Pojawiło się ono tydzień temu na stronie amerykańskiej ambasady w Warszawie.
Ambasador dotarła szczęśliwie do Polski. Wraz z rozpoczęciem nowej pracy, od razy przystąpiła do ciężkiej pracy. To wiąże się też z nauką języka.
"Ćwiczę mój Polski! Myślę że z czasem będzie mi szło coraz lepiej, ale póki co nie jest łatwo:) Mam nadzieję że wkrótce będę mogła powiedzieć: „I speak Polish, what’s your superpower?”("Mówię po Polsku, jaka jest twoja supermoc?" - red.). Proszę trzymać za mnie kciuki!" – napisała Mosbacher na Twitterze.
Ćwiczę mój Polski! Myślę że z czasem będzie mi szło coraz lepiej, ale póki co nie jest łatwo:) Mam nadzieję że wkrótce będę mogła powiedzieć: „I speak Polish, what’s your superpower?”. Proszę trzymać za mnie kciuki! pic.twitter.com/sSHW1xDBdv
— Georgette Mosbacher (@USAmbPoland) 29 sierpnia 2018