– Trzeba po prostu umieć zachować się wtedy, kiedy używa się mocniejszych trunków – mówił szef klubu PO Rafał Grupiński. – Reakcja skarbnika PO Łukasza Pawełka jest zasadna, zwłaszcza w przypadku braku kontroli na sobą – komentował Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji.
Pijany Skarbnik PO Łukasz Pawełek trafił w nocy ze środy na czwartek do izby wytrzeźwień. Jeszcze tego samego dnia poinformował, że zrezygnuje zarówno z funkcji skarbnika, jak również pełnomocnika finansowego PO w wyborach samorządowych. CZYTAJ WIĘCEJ...
– Trzeba po prostu umieć zachować się wtedy, kiedy używa się mocniejszych trunków i to jest podstawa, żeby ewentualnie móc pełnić jakiekolwiek odpowiedzialne funkcje – mówił Rafał Grupiński w TVP Info. Szef klubu parlamentarnego PO podkreślał, że należy pilnie wyznaczyć osobę na miejsce Pawełka, bo oprócz tego, że pełnił on funkcję skarbnika PO, był także pełnomocnikiem finansowym partii.
– Reakcja skarbnika PO Łukasza Pawełka jest zasadna, zwłaszcza w przypadku braku kontroli na sobą – stwierdził z kolei w TVN24 Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji. Co prawda polityka zauważył, że tego typu wypadki z alkoholem zdarzają się młodym ludziom, jednak „nie powinno się to zdarzyć nikomu, kto pełni funkcję publiczną”. Halicki podkreślał również, że Pawełek nie jest znany opinii publicznej. – To techniczny pełnomocnik finansowy w kolejnych wyborach, osoba mało znana, ale ważna i pełniąca publiczną rolę – uzupełniał minister. Jak również stwierdził, wyznaczeniem następcy skompromitowanego skarbnika zajmie się zarząd Platformy. –Ta decyzja jest przed nami, pewnie jego zastępca – dodał Halicki.