"Albo Europa postanowi poważnie i konkretnie pomagać Włochom, albo będziemy zmuszeni odwozić osoby zabrane z morza do portu w Libii"

MSZ Włoch oficjalnie zwrócił się do UE z prośbą o rozwiązanie kryzysu wokół statku Straży Przybrzeżnej ze 177 migrantami na pokładzie. Jednostka „Dicotti” stoi od 4 dni na morzu koło wyspy Lampedusa i czeka na wskazanie portu do którego mogłaby wpłynąć. Rzym apeluje do krajów Unii o solidarność.
Sprawa włoskiego statku „Diciotti” z uratowanymi na Morzu Śródziemnym migrantami - to rezultat nowej polityki migracyjnej rządu Giuseppe Contego. Władze Włoch zgodnie z zapowiedzią zaprzestały przyjmowania w swoich portach wszystkich jednostek z migrantami domagając się tego, by byli oni kierowani także do innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Jak wyjaśnił szef dyplomacji Enzo Moavero Milanesi w liście wystosowanym w niedzielę wieczorem do Komisji Europejskiej, włoski rząd poprosi, by UE wystąpiła z bezpośrednią inicjatywą, która pozwoli ustalić, które państwa są gotowe przyjąć ludzi uratowanych na morzu.
Włoski MSZ podkreślił, że prosi Unię o znalezienie rozwiązania zgodnego z zasadami wspólnego dzielenia się odpowiedzialnością między krajami członkowskimi.
Wicepremier Matteo Salvini nawoływał by Unia powzięła w końcu konkretne działania w kwestii migrantów.
- Albo Europa postanowi poważnie i konkretnie pomagać Włochom , począwszy od sprawy imigrantów na pokładzie statku Diciotti, albo będziemy zmuszeni zrobić to, co definitywnie zdusi biznes przemytników ludzi, to znaczy odwozić osoby zabrane z morza do portu w Libii - stwierdził
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło
