Samolot tureckich linii lotniczych Turkish Airlines wylądował na Lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Przyczyną nieplanowanego lądowania był alarm bombowy. Maszyna leciała ze Stambułu do San Francisco. Na pokładzie było około 330 osób.
Jak donoszą media, najprawdopodobniej przyczyną alarmu bombowego był pozostawiony na pokładzie samolotu telefon komórkowy, który zaniepokoił załogę.
– Samolot wylądował nieplanowo, ale nie awaryjnie – poinformował rzecznik lotniska. – Został już sprawdzony. Pasażerowie czekali około dwóch godzin, ale już jest decyzja, że samolot może odlecieć. Maszyna zostanie zatankowana i odleci do San Francisco– dodał.
Alarm bombowy
Po wylądowaniu na warszawskim Okęciu, samolot opuścili wszyscy pasażerowie i załoga. Samolot był sprawdzany przez odpowiednie służby. Na miejscu jest obecna policja oraz straż pożarna. Informację o możliwym zagrożeniu terrorystycznym dostała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i służby lotniskowe.
"Na Lotnisku Chopina lądował nieplanowo samolot Turkish Airlines ze Stambułu do San Francisco. Trwają czynności służb, ale lotnisko działa OK" – poinformowali przedstawiciele lotniska na profilu na Twitterze.
Na Lotnisku Chopina lądował nieplanowo samolot Turkish Airlines ze Stambułu do San Francisco. Trwają czynności służb, ale lotnisko działa OK
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) lipiec 30, 2015
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie