Zdaniem ekologów z Greenpeace postępujące zmiany klimatu wymagają pilnych działań na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych, w które musi zaangażować się również polski rząd.

W akcji wzięło udział kilkunastu aktywistów z kilku krajów. Z projektora ustawionego na samochodzie ok. pół kilometra od jednego z kominów bełchatowskiej elektrowni wyświetlali hasła: „Zmiany klimatyczne zaczynają się tutaj!”, „Topnienie Arktyki zaczyna się tutaj!”, „Powodzie zaczynają się tutaj!” powtarzane w kilku językach - polskim, rosyjskim, chińskim, niemieckim i angielskim.

Podobne akcje odbyły się na siedmiu elektrowniach węglowych w Polsce - w Kozienicach, Opolu, Rybniku, Nowym Czernowie (elektrownia Dolna Odra), Połańcu oraz Bogatyni (elektrownia Turów).

Akcja w Bełchatowie zakończyła się po trzech godzinach po negocjacjach z policją, jej uczestnicy zostali wylegitymowani i pouczeni.

Zdaniem ekologów to właśnie emisje gazów cieplarnianych powstające w procesie produkcji energii stanowią jedną z głównych przyczyn podnoszenia się średniej globalnej temperatury.

- Produkcja energii w oparciu o spalanie paliw kopalnych prowadzi w największym stopniu do podnoszenia się globalnej, średniej temperatury, do emisji gazów cieplarnianych, które wpływają na przyspieszanie zmian klimatycznych, jak również prowadzą do tego, że nasilają się ekstremalne zjawiska pogodowe – powiedziała  Anna Ogniewska z Greenpeace Polska.

Ekolodzy wyjaśniali, że chcą, by polski rząd starał się doprowadzić do tego, by w przyszłym roku UE przyjęła ambitne, dalekosiężne, długofalowe cele, jeśli chodzi o redukcję emisji gazów cieplarnianych, o udział odnawialnych źródeł energii. - Wydaje się, że w tej chwili polski rząd dba tylko i wyłącznie o interesy polskich koncernów energetycznych - mówiła Ogniewska.

Zdaniem aktywistów Greenpeace, Polska ma ogromny potencjał odnawialnych źródeł energii, z których mogliby korzystać obywatele i mogłaby powstać energetyka obywatelska rozsiana po całym kraju. Powołując się na raport „[R]ewolucja energetyczna dla Polski” opracowany przez Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO) we współpracy z Instytutem Badań Kosmicznych i Termodynamiki Technicznej DLR w Stuttgarcie podkreślają, że już w 2030 r. ponad 50 proc. energii elektrycznej może być w Polsce produkowane ze źródeł odnawialnych, a dzięki rozwojowi tego sektora powstanie ponad 100 tys. miejsc pracy.

Ekolodzy oczekują, że rządy krajów biorących udział w negocjacjach klimatycznych przyspieszą podjęcie działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych oraz zobowiążą się do przyjęcia nowych celów redukcyjnych w 2014 roku. Ich zdaniem wyznaczone cele powinny być ambitne, sprawiedliwe i w swoim założeniu powinny inicjować proces przejścia z ery paliw kopalnych do wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Nowe porozumienie klimatyczne musi zostać przyjęte w 2015 r.

Przypomnieli też, że w rosyjskim areszcie ciągle przebywa 30 aktywistów oraz członków załogi statku Greenpeace Arctic Sunrise. Ekolodzy trafili do aresztu po pokojowej akcji na rzecz ratowania Arktyki, która jest jednym z najbardziej wrażliwych na zmiany klimatu obszarem na świecie.

19. szczyt klimatyczny ONZ rozpoczyna się w poniedziałek 11 listopada na Stadionie Narodowym w Warszawie i potrwa do 22 listopada. W stolicy rozpoczynają się negocjacje nt. nowego porozumienia klimatycznego, które miałoby zacząć obowiązywać po 2020 roku. Ustalenia będą trwały jeszcze przez dwa szczyty, w Limie w 2014 r. i w Paryżu w 2015 r. W stolicy Peru ma być prezentowany  projekt nowej umowy, a najdalej w maju 2015 tekst porozumienia. Podczas szczytu w Warszawie negocjatorzy zastanawiać się będą, jak zaradzić skutkom gwałtownych zmian klimatycznych, na które coraz bardziej wrażliwe są np. małe państwa wyspiarskie czy aglomeracje miejskie.

Konferencje klimatyczne ONZ (tzw. COPy - Conferences of the Parties) to doroczne globalne szczyty, podczas których negocjuje się zakres działań na rzecz polityki klimatycznej. Polska organizowała już wcześniej szczyt klimatyczny ONZ w 2008 r. w Poznaniu.

mk, PAP, fot. Pibwl/Creative Commons