– Wszystkie partie tak naprawdę odziedziczyły majątek, który należał do obywateli. Za pomocą różnych narzędzi, zgodnych z prawem, robią interesy. Dzień w dzień partie wydają po 50 tys. złotych dziennie. Na co? Tego nie wiemy… – mówiła poseł Agnieszka Ścigaj (Kukiz\'15) w rozmowie z red. Michaliną Szymborską.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Ujawniona rozmowa odbyła się 27 lipca 2018 r. w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Wzięli w niej udział Jarosław Kaczyński, jego brat cioteczny Grzegorz Tomaszewski, austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, powiązany rodzinnie z prezesem PiS i jego wspólniczka, pełniąca jednocześnie rolę tłumaczki.
– Mam problem ze stawianiem tez dot. uczciwości, nie tylko odnośnie do osób w polityce. Transparentność, przejrzystość, rozwiązania systemowe, które umożliwią monitorowanie procesów w polityce, gospodarce – Kukiz'15 powtarza to niczym mantrę. Nie chce oceniać postaci Jarosława Kaczyńskiego. Jesteśmy (przyp. red. Kukiz'15) jedynym klubem, który nie otrzymuje subwencji – rozpoczęła poseł Ścigaj.
Nic nowego
– Nie było tajemnicą, że prominentni działacze Prawa i Sprawiedliwości byli zaangażowani w spółkę Srebrna. Wszystkie partie tak naprawdę odziedziczyły majątek, który należał do obywateli. Za pomocą różnych narzędzi, zgodnych z prawem, robią interesy. Dzień w dzień partie wydają po 50 tys. złotych dziennie. Na co? Tego nie wiemy… – tłumaczyła.
Szłapka atakuje!
W programie pojawił się również fragment z deklaracji Adama Szłapki (Nowoczesna). Przedstawił wniosek skierowany do szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego o kontrolę finansową we wszystkich sprawozdaniach finansowych Prawa i Sprawiedliwości. Wskazał, że "PiS, jako partia polityczna, prowadzi działalność biznesową".
– Kilka dni temu złożyłam interpelację z zapytaniem, jakim cudem Nowoczesna, jako nowo powstałe ugrupowanie, otrzymała kredyt od spółki skarbu państwa – 3 miliony złotych. Prezydium Sejmu odrzuciło tą interpelację niemalże jednogłośnie. Posłowie tego ugrupowania, bez żadnego zażenowania, mają czelność teraz czynić zarzuty prezesowi Kaczyńskiemu. Dziwię się tylko wyborcom… dlaczego tak szybko o tym zapominają? – wskazała na mechanizmy, z których obecni w Sejmie czerpią korzyści, niezależnie od politycznej przynależności.
– Niestety dziś Polacy zastanawiają się nad wyborem mniejszego zła. Najgorsze jest to, że się do tego przyzwyczajamy. Nadzieję pokładam w młodych ludziach, którzy logicznie połączą fakty – podsumowała Agnieszka Ścigaj, poseł Kukiz'15.