ALE UBAW! Arabski nie pamięta własnej notatki. To chyba naprawdę jakaś masowa amnezja…
"Wątpię, że pokazywałem notatkę ws. Amber Gold premierowi Tuskowi, nie pamiętam tego" - mówi Arabski i... wypiera się własnoręcznie sporządzonej treści notatki, cały fakt określając: "niemożliwe". "Mam powołać biegłego grafologa? " - pyta Małgorzata Wassermann.
Posłowie komisji pytają Arabskiego m.in. o jego działania po tym, gdy do kancelarii szefa rządu wpłynęła dotycząca Amber Gold notatka, jaką w maju 2012 r. ówczesny szef ABW Krzysztof Bondaryk wysłał do sześciu najważniejszych osób w państwie, m.in. do premiera Donalda Tuska, prezydenta Bronisława Komorowskiego, oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego.
– Z notatką ABW dot. Amber Gold zapoznałem się na przełomie maja i czerwca 2012 r. jako szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - zeznał.
Chodzi o notatkę, jaką w maju 2012 r. ówczesny szef ABW Krzysztof Bondaryk wysłał do sześciu najważniejszych osób w państwie, m.in. do premiera Donalda Tuska, prezydenta Bronisława Komorowskiego, oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego. Była to informacja z art. 18 ustawy o ABW, czyli mogąca mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji RP. W piśmie poinformowano, że w ocenie Agencji, Amber Gold to piramida finansowa, a środki klientów wyprowadzane są do należących do spółki linii lotniczych OLT Express i że w najbliższych dniach ABW złoży zawiadomienie do prokuratury.
– Nie pamiętam dokładnej daty kiedy zapoznałem się z tą notatką. Myślę, że było to gdzieś na przełomie maja i czerwca - oświadczył Arabski.
Świadek przyznał, że nie pamiętał, kto jeszcze był adresatem tej notatki. Przyznał jednocześnie, że o treści notatki ABW rozmawiał z ówczesnym szefem MSW Jackiem Cichockim
– Po zapoznaniu się z tą notatką rozmawiałem przede wszystkim z ministrem Jackiem Cichockim, który nadzorował w tym czasie działalność służb specjalnych - powiedział Arabski.
– Wątpię, że pokazywałem notatkę ws. Amber Gold premierowi Tuskowi, nie pamiętam tego - dodał, chociaż taki dokument widnieje w dokumentach komisji.
– Trudno mi sobie wyobrazić, że miałbym sporządzać we wrześniu jakąś notatkę dotyczącą moich rozmów z maja. Nie ma możliwości żeby ktoś zrobił to za mnie - mówił.