Wizyta polskiego prezydenta w Budapeszcie ma nie tylko wymiar rocznicowy, ale jest też dowodem przyjaźni polsko-węgierskiej - podkreślił Wojciech Kolarski, prezydencki minister. Rewolucja węgierska była dla Węgrów próbą zdobycia demokracji i sprzeciwienia się stalinowskiemu reżimowi komunistycznemu. Dziś w jej 60. rocznicę, prezydent Andrzej Duda weźmie udział w głównych uroczystościach rocznicowych na placu Lajosa Kossutha.
Po rewolucji ok. 200 tys. osób zbiegło na Zachód, ok. 2000 stracono, a ok. 6000 wywieziono w głąb ZSRR. Odprężenie nastąpiło dopiero po amnestiach w 1960 i 1963.
Andrzej Duda honorowym gościem na uroczystościach w Budapeszcie
Honorowym gościem na uroczystościach w Budapeszcie będzie prezydent RP Andrzej Duda. Polski prezydent będzie jedyną zagraniczną głową państwa. Nie zabraknie również klubów „Gazety Polskiej”. Udział zapowiedział również redaktor naczelny „GP” i „Codziennej” Tomasz Sakiewicz.
Prezydent Andrzej Duda ma w planach wygłosić przemówienie na placu Kossutha. Następnie ma oddać hołd ofiarom węgierskiego powstania na cmentarzu w Rákoskeresztúr, gdzie złoży wieniec pod pomnikiem węgierskiej rewolucji.
Prezydent Andrzej Duda uhonoruje też polskie ofiary i bohaterów zrywu sprzed 60 lat.
"Przyjazd do nas polskiego prezydenta jest dla nas zaszczytem"
– Przyjazd do nas polskiego prezydenta jest dla nas zaszczytem. Jesteśmy za to wdzięczni Polsce, bo wszyscy wiemy, że bez Polski nie byłoby węgierskiego 1956 roku – powiedział premier Węgier. Dodał, że "już w 1956 roku istniała jakaś tajemnicza, głęboka współpraca pomiędzy pragnieniami wolności Węgier i Polski". – Oczywiście zrobiliśmy to my, to była węgierska walka o wolność, ale Polacy mieli i mają w niej swój ogromny udział. Węgrzy o tym nie zapomnieli i są za to wdzięczni Polakom. Jest więc godne i słuszne, by prezydent państwa polskiego zabrał głos na placu Kossutha mówiąc o 1956 roku 23 października – stwierdził Victor Orban.