Rodzice chłopca, który walczy w szpitalu w Radomiu o życie, usłyszeli zarzuty. Ojciec będzie odpowiadał za usiłowanie zabójstwa. Prokuratura wystąpiła do sądu o areszt dla rodziców chłopca.
Doszło do zatrzymania krążenia u dziecka. Do trzyletniego chłopca wezwano karetkę.
Podczas badań w szpitalu okazało się, że chłopiec ma poważny uraz głowy oraz rozległego krwiaka mózgu. Konieczna była natychmiastowa operacja. Krwiak udało się usunąć, mimo to dziecko nadal przebywa w krytycznym stanie.
Posiedzenie sądu w sprawie tymczasowego aresztu dla rodziców chłopca, odbędzie się w piątek.
Matka zeznała śledczym, że ojciec dziecka wyładowywał na Kubie-synku swoją złość, podczas domowych awantur. Stąd zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego. Najważniejszy zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa - tak prokuratura potraktowała obrażenia chłopca oraz ich powstanie.
W rozmowie z reporterem RMF, zastępca prokuratora okręgowego w Radomiu Andrzej Stojak mówił, że jeśli są to obrażenia głowy, jeśli matka mówi, że ojciec celowo dzieckiem uderza o ścianę - jest to trzyletnie dziecko - to sposób działania ojca naszym zdaniem wyczerpuje znamiona usiłowania zabójstwa.
Maka natomiast usłyszała zarzuty pomocy w usiłowaniu zabójstwa. Wg ustaleń śledczych zaniechała pomocy dziecku. Kolejny zarzut jaki przedstawiono, to narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Rodzicom grozi nawet dożywocie.
Para ma jeszcze jedno dziecko z poprzedniego związku kobiety. Trafiło do rodziny zastępczej.