18 migrantów przewożonych w karetce. Policja nie dała się nabrać
18 nielegalnych migrantów oraz przewożących ich dwóch Polaków zatrzymali pod Oleckiem (warmińsko-mazurskie) policjanci - podała warmińsko-mazurska policja. Prokuratura prowadzi w tej sprawie czynności - podał prokurator rejonowy w Olecku Andrzej Tylenda.
Jak podała policja, we wtorek wieczorem w miejscowości Wieliczki (pow. olecki) policjanci z oleckiego ruchu drogowego, w trakcie patrolu drogi wojewódzkiej zauważyli jadącą z naprzeciwka karetkę.
Jej wygląd i wyposażenie wzbudziły podejrzenie policjantów co do faktycznego przeznaczenia tego pojazdu. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Przednie siedzenia zajmowali dwaj 28-latkowie ubrani w kombinezony ochronne. Okazało się, że to mieszkańcy Warszawy. Jednak nie byli to wcale pracownicy służby zdrowia i nie transportowali osoby zakażonej koronawirusem.
W przestrzeni ładunkowej znajdowało się 18 cudzoziemców nieznanej narodowości, którzy na terenie Polski znaleźli się nielegalnie. Auto zostało zabezpieczone, a kierujący, pasażer jak i obcokrajowcy, zostali zatrzymani i przekazani do dyspozycji Straży Granicznej i prokuratury. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy mężczyznom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik prasowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Mirosława Aleksandrowicz poinformowała PAP, że zatrzymani cudzoziemcy to 18 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.
„Są to sami młodzi mężczyźni, wszyscy mają paszporty. W tej chwili przebywają w placówce SG w Gołdapi, gdzie są z nimi prowadzone czynności. Sprawdzane są ich dokumenty, muszą zostać przesłuchani” - mówiła rzecznik.
„Po przeprowadzonych czynnościach będziemy wnioskowali do sądu o umieszczenie ich w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców” - dodała.
Mjr Aleksandrowicz przekazała również, że obecnie SG prowadzi czynności również z dwoma Polakami z zatrzymanego ambulansu. Obaj to mieszkańcy Warszawy. Będą odpowiadali za pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu granicy.