"Ten rząd, ta partia, konsekwentnie prowadzi politykę podległościową. Politykę zagraniczną, wewnętrzną i gospodarczą. Oczywiście, że będzie to robić. To są sprawy elementarne, ale strona prawa jest w opozycji. I fakt, opozycja ma zawsze gorszą sytuację w kontaktach międzynarodowych. Kluczową sprawą zatem dla Polaków są wybory prezydenckie", mówił dziś w programie Michał Rachoń. Jedziemy - prof. Ryszard Legutko, komentując wynik wyborów prezydenckich w USA i prognozując przyszłe relacje polsko-amerykańskie.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych jest na językach całego świata. Kwestia ta jest niezwykle ważna i trzeba ją rozpatrywać nieco bardziej analitycznie, aniżeli tylko w kontekście wyborów "za oceanem"
Jak będą wyglądały relacje Polska-USA?
O tych kwestiach mówił dziś na antenie Republiki prof. Ryszard Legutko, były europoseł PiS.
"Przede wszystkim - nie udała się ta próba, do której zaciągnięte było niemal całe państwo, ale i wymiar sprawiedliwości, żeby unieszkodliwić Donalda Trumpa, uniemożliwić mu start w wyborach i skompromitować. To zresztą pokazuje upadek standardów politycznych, a i degenerację w dzisiejszym czasie. To jest sygnał, że próbuje się zmarginalizować, a nawet wyrzucić całkowicie poza nawias główną siłę opozycyjną. To samo dzieje się w Polsce. Rząd próbuje unieszkodliwić, zdelegalizować ostatecznie główną siłę opozycyjną"
- mówił w rozmowie z red. Michałem Rachoniem.
Co do pytania o przyszłość stosunków Polski z USA, prof. Legutko wskazał:
"Ten rząd, ta partia, konsekwentnie prowadzi politykę podległościową. Politykę zagraniczną, wewnętrzną i gospodarczą. Oczywiście, że będzie to robić. To są sprawy elementarne, ale strona prawa jest w opozycji. I fakt, opozycja ma zawsze gorszą sytuację w kontaktach międzynarodowych. Kluczową sprawą zatem dla Polaków są wybory prezydenckie. Tylko wtedy, kiedy wygra prawa strona, może być ta kontynuacja prawidłowych relacji z USA".
"Unia Europejska jest fanatycznie, obsesyjnie antyamerykańska, a w szczególności - anty-Trumpowa. Donald Tusk, Radosław Sikorski to politycy, którzy są całkowicie uzależnieni, mają służalczą funkcję w strukturach europejskich - nie zbuntują się i będą robić to, co robią. Dlatego tak niepoważnie zachowywali się atakując kandydata na prezydenta"
- dodał.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.