Tusk zacytował... Stalina? "Ani kroku wstecz" to słynny rozkaz zbrodniarza

Donald Tusk chyba zbyt mocno zagalopował się w "radości" z wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich. Na tyle, że internauci dopatrzyli się pewnej analogii w jego wczorajszym wpisie. Nie zgadniecie jakiej!
Tusk zacytował... Stalina
Wczoraj, niedługo po ogłoszeniu wyników exit poll, z których wynikało, że Rafał Trzaskowski (choć z niewielką przewagą) zwyciężył z Karolem Nawrockim.
Donald Tusk nie krył radości, dlatego opublikował w mediach społecznościowych wpis o treści:
Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz.
Kontrowersje budzi jednak ostatnie zdanie wpisu premiera. Dlaczego? Bo słowa "ani kroku wstecz" - jak zauważyli czujni internauci - nawiązują do niechlubnego rozkazu Józefa Stalina - zbrodniarza rosyjskiego z okresu II wojny światowej.
Mowa o rozkazie 227. A co on oznaczał?
Rozkaz nr 227 został wydany 28 lipca 1942 roku jako reakcja na niepowodzenia oraz przypadki dezercji w Armii Czerwonej, które miały miejsce w początkowym okresie wielkiej wojny ojczyźnianej. Do jego ogłoszenia przyczyniły się również sukcesy niemieckiej ofensywy Fall Blau, rozpoczętej pod koniec czerwca 1942 roku, której celem było opanowanie Kaukazu i południowych rejonów Związku Radzieckiego, a także zbliżanie się niemieckich sił do Stalingradu – miasta symbolicznie związanego z radzieckim przywódcą.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Żakowski nie gryzie się w język, mówi o klęsce rządu: Tusk powinien natychmiast podać się do dymisji [NAGRANIE]

Tadeusz Drozda zdradza, jak wyglądały jego młodzieńcze imprezy. Domówki? Nie dla niego!

SPRAWDŹ TO!
Ostatnie Pokolenie okupuje sztab Trzaskowskiego. Stanie do rozmowy? [WIDEO]
