„Rafał przegrał” – zamiast mobilizacji, frustracja i chaos w PO

Rafał Trzaskowski miał być nadzieją liberalnej Polski. Tymczasem po I turze wyborów jego sztab mówi o „stypie”, a politycy Platformy wysyłają sobie SMS-y z treścią „Rafał przegrał”. Nastroje są fatalne, a kampanię próbuje ratować Donald Tusk, czyli "lider" rządu z rekordowo niskim poparciem. Zamiast nowej energii, pojawia się stary schemat: brudna kampania, manipulacje i próby kreowania fałszywych narracji.
Stypa zamiast euforii. Platforma w szoku po I turze
Wynik I tury wyborów prezydenckich nie był dla Platformy Obywatelskiej powodem do świętowania. Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów. To mniej niż oczekiwano, biorąc pod uwagę ogromne wsparcie medialne, organizacyjne i finansowe. Dla porównania, Karol Nawrocki, kandydat obozu patriotycznego - zakończył pierwszą turę z wynikiem 29,54 proc., a jego kampania była znacznie skromniejsza, ponieważ reżim Tuska bezprawnie zablokował PiS-owi środki.
Dziennikarka „Wprost” Joanna Miziołek w rozmowie z Elizą Olczyk przyznała, że już chwilę po ogłoszeniu wyników otrzymywała niepokojące wiadomości od polityków PO.
- Ja już wtedy otrzymywałam SMS-y od polityków Platformy: ‘Rafał przegrał’. Oni byli tam załamani, to była stypa
- mówiła.
Sztab się zamyka, partia się wścieka
Nieoficjalne relacje z otoczenia Rafała Trzaskowskiego pokazują rosnącą frustrację wewnątrz partii. Według Miziołek, nastroje w Platformie gwałtownie się pogorszyły. Nadzieja na to, że obecny sztab wyborczy coś wymyśli, jest coraz mniejsza.
- Partia była wściekła, była wkurzona na sztab Rafała Trzaskowskiego
- stwierdziła Miziołek.
Z relacji wynika, że kampanią zarządza obecnie bardzo wąskie grono osób, całkowicie zamknięte na zewnętrzne sugestie czy pomoc. To wywołuje irytację nawet wśród najwierniejszych dotąd zwolenników kandydata KO.
- Sztab zamknął się w pięć osób i nikogo nie dopuszcza do tej kampanii. Teraz ci wszyscy ludzie, którzy jeszcze tak uśmiechali się i mówili, że "będzie dobrze", wylewają swoje żale
- stwierdziła.
Zamiast wizji - Tusk i brudna kampania
W obliczu słabnącej pozycji Trzaskowskiego, do gry postanowił wejść sam Donald Tusk. Zamiast programu, zaczęły się pojawiać niezdrowe emocje, insynuacje i medialne zaczepki wobec PiS i Karola Nawrockiego. To klasyczna taktyka Tuska, gdy brak pomysłu na kampanię: obrzuć przeciwnika błotem, wygeneruj jak największą liczbę kłamstw, zanim ludzie zapytają o plan, wizję i program.
Na szczęście, Tusk swojemu kandydatowi przynosi więcej szkody niż pożytku. Jego rząd notuje rekordowo niskie notowania, a wystąpienia premiera zamiast wzmacniać, drażnią. Nawet jego własny elektorat.
Źródło: Republika, Wprost
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Nawrocki podsumowuje debatę: rząd chce mieć kontrole nad wszystkim, a nie chce, by kontrolował go ktokolwiek
Nawrocki pokazuje zdjęcie Trzaskowskiego z pedofilem z Targówka. Mina kandydata KO mówi sama za siebie [WIDEO]
Nawrocki do Trzaskowskiego: ostatnio opowiada pan, że Zielonego Ładu już nie ma, jak to jest? [WIDEO]