Budzisz: Polska ma unikalną pozycję w tej wojnie

W Poranku Radia Republika, gościem Antoniego Opalińskiego i Adriana Stankowskiego był Marek Budzisz, publicysta Strategy&Future, który przedstawił kompleksową analizę zmieniającej się architektury bezpieczeństwa w Europie, ze szczególnym uwzględnieniem wschodniej flanki NATO, amerykańskich planów strategicznych oraz wyzwań związanych z wojną na Ukrainie. Podkreślił, że "Polska powinna formułować swoje interesy" w obliczu nadchodzących zmian, zwłaszcza w kontekście potencjalnego zaangażowania po wojnie na Ukrainie.
W radiowej rozmowie z Antonim Opalińskim i Adrianem Stankowskim, Marek Budzisz, publicysta Strategy&Future, poruszył kwestie kluczowe dla bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, wskazując na celowe działania Pałacu Prezydenckiego i ewoluującą strategię Stanów Zjednoczonych.
Budzisz ocenił ostatnie konsultacje prezydenta z przywódcami państw bałtyckich, prezydentem Ukrainy i premier Danii jako "celowy ruch ze strony Pałacu Prezydenckiego". Podkreślił również, że "to, co zrobił prezydent Nawrocki jest istotnym głosem w tej sprawie", w kontekście sugerowanego przesunięcia sił amerykańskich z Europy Zachodniej na wschód. Publicysta wspomniał o "najdalej idące propozycje z USA", które "mówią, że potencjał wojskowy powinien zostać w Europie obniżony do 50 tysięcy, czyli niemal o połowę". Zaznaczył jednak, że "mowa jest jednak o długofalowym planie, gdzie Europejczycy będą musieli posiąść umiejętności, żeby amerykańskie wojska zastąpić". W tym kontekście pojawia się pytanie o głównego partnera, na co "Niemcy w sposób niedwuznaczny sugerują Amerykanom, że to oni powinni być głównym partnerem", choć "decyzja powinna być po stronie amerykańskiej".
Ekspert zwrócił uwagę na znaczącą pozycję Finlandii, wynikającą po pierwsze z "znaczącego potencjału wojskowego". Jak wyjaśnił, Finlandia "realizują system obrony powszechnej, gdzie każdy obywatel jest przygotowany". Drugim kluczowym elementem jest "potencjał przemysłu stoczniowego, zdolności w zakresie produkcji lodołamaczy, bo to z kolei państwa skandynawskie sytuuje jako głównego partnera w polityce, którą USA będzie realizować w rejonie arktycznym". Według Budzisza,
Finlandia łączy dwa teatry działań: bałtycki i arktyczny, a nie ma możliwości skutecznego przeciwstawienia się Rosjanom na dalekiej północy, bez przeciwstawienia się im na Bałtyku.
W przypadku ataku Rosjan na Finlandię, "wykonają dwa uderzenia. Na dalekiej północy i na Bałtyku." W tym kontekście publicysta podkreślił, że "Polska może zadeklarować chęć wzmocnienia pozycji NATO w basenie Morza Bałtyckiego", a "te konsultacje prezydenta Nawrockiego to sygnał w dobrą stronę, bo na tym powinna się opierać strategia obronna wschodniej flanki NATO".
Odnosząc się do wojny na Ukrainie, Marek Budzisz stwierdził, że "trudno tu mówić o jakiejś koncepcji amerykańskiej zakończenia wojny na Ukrainie". Zauważył, że "plan założony przed spotkaniem na Alasce się nie powiódł", a "Rosja wierzy, że rozstrzygnie wojnę na polu walki". W efekcie, "USA zaczęły korygować swoją politykę na bieżąco", czego przykładem jest "wielkość i obecność kontyngentu stabilizacyjnego na Ukrainie", która "ewoluuje w kierunku do obecności pilotów patrolujących przestrzeń powietrzną". Publicysta zaznaczył, że "ponieważ to jest proces, to trudno zgadywać jak finalnie to zostanie sformatowane", a "każda ze stron konfliktu liczy na to, że czas zadziała na jej korzyść, a USA mają ograniczone pole manewru".
Marek Budzisz podkreślił konieczność formułowania przez Polskę własnych interesów.
W interesie Polski jest to, żeby się zakończyła jak najszybciej, ale z warunkiem utrzymania ukraińskiej suwerenności. To jest generalny plan Polski.
Wskazał na unikalną pozycję Polski w przypadku zaangażowania w siłach stabilizacyjnych po wojnie.
Jeśli zostanie zaproponowane bezpieczeństwo w trybie Art. 5, ale bez wstąpienia do NATO, to żadne gwarancje dla Ukrainy nie są możliwe, jeśli Polska nie udostępni swojego terytorium. Po to, żeby pomoc na Ukrainę dotarła, a to niezależnie od decyzji rządu stawia nas po stronie Ukrainy z automatu.
Zaznaczył, że w przeciwieństwie do innych państw gwarancyjnych, które "będą miały możliwość decydowania o charakterze i skali pomocy", Polska tej możliwości nie będzie miała. Dlatego "władze polskie powinny negocjować gwarancje dla Polski." Publicysta nie pozostawił wątpliwości:
Nie może być tak, że my jesteśmy dwa razy bardziej zaangażowani, a gwarancje mamy podobne.
Na koniec dodał, że "ewentualne wsparcie dla Ukrainy musi się łączyć ze wsparciem na innych kierunkach; nie może to odsłaniać flanki bałtyckiej lub flanki na dalekiej północy. To musi oznaczać zmianę obecność sojuszu na wschodniej flance."
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Tusk o Mercosur: Nie ma nikogo, poza Polską, kto chciałby to zablokować. Szkodliwa umowa wejdzie w życie
To jest działanie antypaństwowe! Ambasada Polski w USA milczy o wizycie prezydenta, Klich nie pojawił się na lotnisku
Najnowsze

TRZEBA ZOBACZYĆ!
Najnowszy sondaż poparcia: PiS górą, Tusk leci w dół!

Müller: Sikorski i jego zaplecze polityczne atakowało stronę amerykańską

To jest działanie antypaństwowe! Ambasada Polski w USA milczy o wizycie prezydenta, Klich nie pojawił się na lotnisku
