Kolejny szczyt bez "króla Europy". Za to... zaatakował Stany Zjednoczone
W poniedziałek w Londynie przywódcy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii spotkają się z prezydentem Ukrainy, by omawiać, jak doprowadzić do pokoju za naszą wschodnią granicą. Polski jednak - znów zabraknie.
Od pewnego czasu rozmowy na temat pokoju na Ukrainie, co jest tożsame z zakończeniem wojny w tym kraju, nabrały tempa. Oprócz rozmów stricte rosyjsko-amerykańskich, na prowadzenie próbują wysuwać się także liderzy krajów europejskich. Często zachowując narrację, jakoby mieli "zrobić to sami" - bez udziału największego kraju NATO, Stanów Zjednoczonych.
Szczyt w Londynie - bez Tuska
Niemniej, choć Donald Tusk nie należy do proamerykańskich polityków, wychodzi na to, że nie został zaproszony na najbliższy szczyt, który odbędzie się w Londynie. I to już jutro.
O tym fakcie poinformował prezydent Francji, Emmanuel Macron, za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych.
Francuski przywódca przekazał, że już w poniedziałek spotka się w Londynie przywódcami Wielkiej Brytanii, Niemiec i Ukrainy - premierem Keirem Starmerem, kanclerzem Friedrichem Merzem i prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, aby omówić amerykańskie wysiłki w celu zakończenia wojny Rosji z Ukrainą.
„Musimy nadal wywierać presję na Rosję, aby zmusić ją do zawarcia pokoju. (...) Ukraina może liczyć na nasze nieustające wsparcie. Taki jest sens wysiłków, które podjęliśmy w ramach koalicji chętnych. Będziemy je kontynuować wraz z Amerykanami, aby zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, bez których nie będzie trwałego pokoju. Ponieważ to, co dzieje się na Ukrainie, ma również wpływ na bezpieczeństwo całej Europy”
- napisał.
Tusk za to... dodał wpis
Zastanawia zatem, dlaczego kolejny raz Polska nie ma swojego przedstawiciela w rozmowach tak poważnej rangi, jak pokój na Ukrainie?
Na to pytanie raczej oficjalnej odpowiedzi nie otrzymamy. Niemniej, reakcja Tuska mówi sama za siebie.
Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie waszym problemem. Mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieni.
- brzmi treść wpisu Tuska.
Sposób, w jaki rząd Tuska prowadzi politykę zagraniczną, skomentował - również na platformie X - Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych.
Ekstraklasa światowej dyplomacji. Na szczyt do Londynu nie zaprosili – to chociaż na X sobie popiszą. (a mówiąc poważnie – to naprawdę jest dramat, że ci goście decydują dziś o przyszłości naszego kraju)
- napisał.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze
Błaszczak: Tusk jest notorycznie marginalizowany i upokarzany na arenie międzynarodowej
Czy psychiatra będzie mógł zalecić aborcję? Ekipa Tuska lekceważy konstytucję
Sałek: tajne posiedzenie Sejmu to była wielka groteska, by przykryć kryzys w służbie zdrowia!