Kolejne kłamstwo Tuska. Miał być wśród zwykłych kibiców, ale nie wyszedł poza strefę VIP

Chciał błysnąć, ale narracja znów się posypała. Donald Tusk był na meczu piłkarskim Polska - Malta i wstawił zdjęcie na platformę X z podpisem sugerującym, że jest wśród zwykłych kibiców, na zwykłym sektorze. Tymczasem, jak się okazuje, to komfortowa strefa VIP. Krętactwo Tuska szybko wyszło na jaw. Spalił go kibic z opaską.
"Mecz średni, wynik lepszy, a ja incognito wśród zwykłych kibiców i to jest najfajniejsze" - napisał Tusk na koncie społecznościowym.
Czy rzeczywiście to byli zwykli kibice, a Tusk był tam incognito? Nic z tego. Na zdjęciu widać jak jeden z kibiców ma specjalną opaskę na ręce, która upwoażnia do wejścia w określone strefy stadionowe.
Sprawę na platformie X poruszył Paweł Szefernaker, który szybko zdemaskował oszustwo Tuska. "Kolejne kłamstwo! To komfortowa strefa GOLD. Zwykli kibice nie mają tam dostępu." - napisał Szefernaker.
Rzeczywiście, prezes rady ministeów siedział w specjalnej strefie biznes, z komfortowymi fotelami i cateringiem. "Zwykły" kibic nie ma tam wstępu. Tusk przez cały mecz, nie raczył nawet na chwilę opuścić tej strefy i pójść na zwykłą trybunę.
Z uzyskanych informacji wynika, że wejście na tę strefę kosztuje 2000 zł. Czy zatem Tusk, chcąc być wśród kibiców, zapłacił ze swoich pieniędzy, czy z publicznych?
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X