"Wiceministra" klimatu i środowiska - Urszula Zielińska - nie raz zaskoczyła Polaków swoimi wypowiedziami czy... wpisami w mediach społecznościowych. Stało się tak znów, przy okazji wymiany "uprzejmości" z Oskarem Szafarowiczem.
No to się pochwaliła...
Na chwilę przed rocznicą zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska, czołowi politycy tejże ekipy, chwalili się w sieci rzekomymi osiągnięciami, dodając do wpisów hasztag "#ToDopieroRok".
Tak poczyniła również Urszula Zielińska, wiceminister w resorcie Pauliny Hennig-Kloski, pisząc"planie na obniżenie cen energii". Wpis spotkał się jednak z potężną reakcją internautów i polityków opozycji.
Bo jak przypominamy - do tej pory ekipa Tuska zdecydowała się na uwolnienie cen prądu dla samorządów oraz przedsiębiorców od nowego roku. Obydwie grupy nie są jednak przepełnione optymizmem i... z wyraźnym niepokojem patrzą na nadchodzące miesiące. Wyższe ceny energii mogą odbić się m.in. na cenach artykułów w sklepach.
Szafarowicz vs. Zielińska
Wśród komentujących wpis Zielińskiej był również Oskar Szafarowicz - młody działacz PiS. Zapytał "wiceministry" wprost - czy rzekomy plan to nic innego, jak punkty "planu" forsowanego w Brukseli. Mowa o projekcie, nazywamy roboczo "Fit for 90". A jak przypominamy, chodzi w nim o redukcję emisji CO2 o 90 proc. do 2040 r. i osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. Tyle, że to sprawa wyjątkowo kosztowna, o czym można było dowiedzieć się z raportu pochodzącego z początku br.
Mianowicie, z raportu Instytutu Rousseau wynika, iż osiągnięcie celu zerowej emisji w 2050 r. będzie kosztować całą Europę 40 bln euro. Polska musiałaby ponieść koszty na poziomie 2,4 bln euro, czyli mniej więcej 10 bln złotych.
Zielińskiej wytknięcie prawdy jednak się nie spodobała.
"Wymiana uprzejmości" przebiegła następująco:
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.