HIT! Hennig-Kloska dostała burę od koleżanki z koalicji. „Pani kłamie!”
Jedność, harmonia, zgoda i wzajemny szacunek? Ciężko dostrzec tych wartości wśród polityków koalicji 13 grudnia. Na platformie x.com doszło wczoraj wieczorem do dość potężnego spięcia między posłanką Magdaleną Filiks (KO) a "ministrą" Pauliną Hennig-Kloską. O co poszło?
Internetowa kłótnia koalicjantek
Wszystko zaczęło się jednak o wpisu szefowej resortu klimatu i środowiska. Hennig-Kloska napisała na platformie x.com:
"W drugim półroczu 2024 zanotowaliśmy spadek do poziomu 60% eksportu drewna do Chin, względem pierwszego półrocza"
Publikując post z pewnością nie spodziewała się tego, że już za chwilę zostanie zaatakowana przez posłankę z koalicji - Magdalenę Filiks (KO).
Wszystko ma swoje granice. Podaje pani dane o które ja poprosiłam ministerstwo finansów w zeszłym tygodniu na wczorajszą komisję, na którą pani wiceministwr Dorożała, który za to odpowiada nawet nie dojechał.
– brzmiała odpowiedź Filiks. Jednak... to nie jedyne gorzkie słowa, która padły od strony koalicjantki.
Mimo, że minister podjęła próbę obrony, życząc koleżance zdrowych świąt, coby załagodzić sytuację, zdało się to na nic.
Wtedy lawina ruszyła.
"Zatrudniła pani sobie męża żony, która jest koleżanką marszałka, który nie dość że się na niczym nie zna - to jeszcze jest bezczelny, leniwy i kłamie" - atakowała Filiks. "Nie martwi mnie to, że pogrąża panią, martwi mnie to, że szkodzi Polsce i pogrąża koalicję"
- tak na życzenia bożonarodzeniowe zareagowała Filiks. Ba, zagroziła koleżance z jednej koalicji, że... "za to odpowie".
A na tym i tak się nie skończyło.
Posłanka od Tuska zamieszczała kolejne wpisy z zarzutami do Henning-Kloski. Padło nawet: "Pani kłamie".
I do dziś niestety ( bez przyjemności ) będę już obnażała publicznie każde kłamstwo wychodzące z ust pani sekretarza
- dodała.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.