Fala samobójstw wśród francuskich żandarmów i policjantów. Imigracja...
W 2024 roku wśród francuskich policjantów i żandarmów odnotowano 53 samobójstwa – po 27 w policji i 26 w żandarmerii. Stowarzyszenia zawodowe alarmują, że za dramatycznym wzrostem (w żandarmerii +24% rok do roku) stoi strukturalny kryzys spowodowany przeciążeniem, brakiem środków i narastającą przemocą w dzielnicach o dużej populacji imigrantów.
Na podstawie oficjalnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji oraz wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych, w 2024 roku wśród funkcjonariuszy policji odnotowano 27 samobójstw, a wśród żandarmów – 26. Choć rząd przedstawia te liczby jako poprawę w stosunku do wcześniejszych szczytowych lat, organizacje zawodowe zdecydowanie odrzucają taką interpretację. Ich zdaniem problem stał się głębszy i czysto strukturalny. Szczególnie niepokojący jest wzrost o 24% w żandarmerii w ciągu ostatniego roku.
David Ramos, przewodniczący stowarzyszenia GendXXI, wskazuje na brak zasobów ludzkich i materialnych, brak uzupełnień kadrowych, wielogodzinne dyżury oraz wrogi klimat społeczny wobec służb mundurowych. Funkcjonariusze na co dzień stykają się z brutalną przemocą, zorganizowaną przestępczością, terroryzmem, agresywną przestępczością nieletnich oraz rosnącym napięciem w dzielnicach, w których niekontrolowana imigracja zmienia oblicze społeczności.
Żandarmeria traci duszę – mówi Ramos.
Misja utrzymania porządku w kraju zmierzającym w stronę chaosu stała się coraz bardziej niewdzięczna i niebezpieczna. Presja demograficzna i przenoszenie się sieci przestępczych do stref podległych żandarmerii (obszary podmiejskie i wiejskie) powoduje lawinowy wzrost liczby interwencji przy jednoczesnym zamrożeniu lub zmniejszaniu etatów. Powtarzające się zamieszki, ataki na komisariaty i posterunki, zasadzki na patrole oraz dzielnice, w których autorytet państwa praktycznie zniknął, stworzyły wśród funkcjonariuszy atmosferę beznadziei.
Wprawdzie wzmocniono służby psychologiczne, jednak sami zainteresowani oceniają te działania jako niewystarczające wobec skali problemu. Podczas gdy rząd próbuje bagatelizować sytuację, funkcjonariusze patrolujący ulice codziennie przyznają, że Francja przechodzi przyspieszony proces wewnętrznego pęknięcia. Policja i żandarmeria działają na granicy wytrzymałości w kraju, w którym przemoc staje się normą, a instytucje państwowe nie są już w stanie zagwarantować należytego wsparcia tym, którzy ryzykują życie dla bezpieczeństwa obywateli.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X