Tusk z metalowym szlauchem. Dziś chce rozliczać innych za młodość
Donald Tusk apeluje dziś o rozliczanie Karola Nawrockiego za młodzieńcze epizody kibicowskie. Tymczasem sam z rozbrajającą szczerością opowiadał o chuligańskich „ustawkach” z czasów młodości - i to jako urzędujący premier. Michał Listkiewicz wspomina jego relację o pogoni za kibicami Arki. Grzegorz Popielarz, świadek wyjazdu do Bydgoszczy w 1975 roku, mówi, że Tusk wyjął metalowy szlauch i był gotowy uderzyć.
Czyli? Dla siebie - pełne zrozumienie zrozumienie. Dla innych - święte oburzenie i potępienie.
„Górka się zrobiła biało-zielona”. Tusk o derbach z Arka Gdynia
To była rozmowa sprzed lat, ale dziś wraca z pełną siłą. Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, w rozmowie cytowanej przez opiniotwórcze media opowiedział o spotkaniu z Donaldem Tuskiem, wówczas premierem. Dyskutowano o piłce, padło też pytanie o Lechię. Tusk nie krył emocji:
„Panie Michale, w trzy minuty górka z żółto-niebieskiej zrobiła się biało-zielona. Kibice Arki stali w wodzie po kolana i mogli wyjść dopiero wtedy, gdy im na to pozwoliliśmy.”
Gdy Listkiewicz zapytał, czy to nie było jednak zachowanie chuligańskie, Tusk tylko się uśmiechnął:
„Każdy w młodości miał jakieś szalone epizody. I tak powinno być. Jeśli ktoś nie zrobił w młodości czegoś, czego później trochę się wstydzi, to nie jest pełnokrwistym człowiekiem.”
Metalowy szlauch w rękach przyszłego premiera
Jeszcze mocniejsze wspomnienie dorzuca Grzegorz Popielarz, świadek wyjazdu Lechii Gdańsk do Bydgoszczy w 1975 roku, w którym uczestniczył 18-letni Donald Tusk. Jak opowiada, na miejscu doszło do starcia z miejscowymi.
- Otoczyła nas banda uzbrojona w drewniane trzonki, a w nich były żyletki. Strach zajrzał nam w oczy. Wtedy Donald wyjął metalowy szlauch od prysznica i zaczął tym machać. Kto by się zbliżył, dostałby w łeb
- opowiadał Popielarz.
Relacja Popielarza to nie opowieść o sympatyku sportu. To obraz młodego mężczyzny, gotowego do konfrontacji fizycznej. Dla wielu byłby to powód do ataku. Ale dziś to właśnie Tusk ustawia się w roli rozliczającego.
Wyrozumiałość dla swoich, twardość wobec przeciwników
Donald Tusk, komentując młodzieńcze doświadczenia Nawrockiego, sugeruje, że wymagają one tłumaczenia i „odpowiedzi na trudne pytania”. Ale własne epizody przedstawia jako element dojrzewania, dodający kolorytu. Kiedy mówi o sobie, używa słowa „szalone”. Kiedy mówi o innych - padają oskarżenia.
Ta różnica nie jest przypadkiem. To strategia kłamstw i manipulacji, która już dawno stała się znakiem rozpoznawczym premiera.
Nie chodzi o młodość. Chodzi o prawdę i równe zasady
Nikt nie oczekuje od polityków nieskazitelnego życiorysu. Ale opinia publiczna ma prawo oczekiwać jednego: spójności. Jeśli Donald Tusk mówi, że pełnokrwisty człowiek może mieć coś na sumieniu, to niech nie odmawia tej samej kategorii człowieczeństwa innym.
Bo jeśli ktoś machał kiedyś szlauchem, by „dać komuś w łeb”, to nie powinien dziś udawać, że nigdy nie zszedł z boiska.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Nawrocki podsumowuje debatę: rząd chce mieć kontrole nad wszystkim, a nie chce, by kontrolował go ktokolwiek
Nawrocki pokazuje zdjęcie Trzaskowskiego z pedofilem z Targówka. Mina kandydata KO mówi sama za siebie [WIDEO]
Nawrocki do Trzaskowskiego: ostatnio opowiada pan, że Zielonego Ładu już nie ma, jak to jest? [WIDEO]
Nielegalni migranci z Niemiec zalewają Polskę. Nawrocki pyta, Trzaskowski udaje, że nie słyszy [WIDEO]
Najnowsze

Nawrocki pokazuje zdjęcie Trzaskowskiego z pedofilem z Targówka. Mina kandydata KO mówi sama za siebie [WIDEO]

Afera przemytnicza z politycznym tłem. PiS chce wyjaśnień w PE

Miliarderzy, deweloperzy. To oni wspierają kampanię Trzaskowskiego, czego chcą w zamian? [WIDEO]
