Buda: wypowiedzi prof. Zolla idą ostatnio w kierunku publicystyki niż prawa

Goście Ewy Bugały rozmawiali m.in. o słowach marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczących zamachu stanu w związku z próbami oddalenia terminu zaprzysiężenia nowego prezydenta.
Szymon Hołownia szoruje po dnie w badaniach zaufania
Prowadząca "W punkt" zauważyła, że Szymon Hołownia kiedyś bardzo dobrze wypadał w badaniach opinii społecznej, a dzisiaj wręcz je zamyka. Z najnowszego rankingu zaufania do polityków wynika, że Hołowni nie ufa aż 62,9 proc. badanych, a ufa jedynie 18,5 proc. ankietowanych.
Albo trzeba zeznać to w prokuraturze, albo to publicystyka
O ostatnie słowa Szymona Hołowni dotyczące zamachu stanu pytany był Jan Filip Libicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Otóż oceniam to jako wpadkę z braku doświadczenia, bo albo jest tak, że w tych różnych rozmowach, które pan marszałek toczył rzeczywiście ktoś go namawiał do zamachu stanu i wtedy – że tak powiem – trzeba twardo obstawać i tego bronić, a także zeznać co należy w prokuraturze, albo to jest publicystyka (…) i wtedy trzeba sobie jasno powiedzieć, że marszałek Sejmu, druga osoba w państwie nie może sobie na taką publicystykę pozwolić”. – mówił senator Libicki.
Wypowiedzi prof. Zolla idą raczej w kierunku publicystyki
Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości mówił także o Hołowni w kontekście wcześniejszych wypowiedzi prof. Zolla, z których wyczytać można było próby nakłaniania do działań pozakonstytucyjnych.
Profesor Zoll rozmienia się na drobne. To był rzeczywiście autorytet dla prawników, ale jak przychodzi taki moment końca kariery, nikt nie dzwoni i nikt o nic nie pyta, to trzeba być bardzo radykalnym, żeby jednak się przebić i pan profesor tą drogą poszedł. Szkoda, bo dla wielu był autorytetem, a te ostatnie jego lata kariery idą raczej w publicystykę niż w prawo. - mówił europoseł PiS.
Hołownia bez doświadczenia
Z kolei Paweł Lech z Koalicji Obywatelskiej mówił, że w przypadku Szymona Hołowni widoczny jest brak doświadczenia, bo nikt na podobnym stanowisku nie powiedziałby o zamachu stanu.
Trwa akcja "zatłuc politycznie marszałka"
Nie ulega wątpliwości (…), że w tej chwili i jest i będzie do szóstego przeprowadzana wielka akcja pt. – przepraszam – zatłuc politycznie marszałka Hołownię. Dlaczego? Dlatego, że – w mojej ocenie – nie wszyscy pogodzili się z przegraną. Mówię oczywiście o tych, którzy są wyznawcami demokracji walczącej.” – mówiła min. Beata Kempa z Kancelarii Prezydenta.
Dodała, że to, że Szymon Hołownia głośno powiedział o zamachu stanu był kubłem zimnej wody dla tych, którzy ponieśli w ostatnich wyborach porażkę.
Marszałek wiedział co mówi
Grzegorz Płaczek z Konfederacji powiedział, że uważa marszałka za sprawnego polityka, choć na ogół nie zgadza się z poglądami Polski 2050. „Uważam, że powiedział dokładnie to co chciał powiedzieć.”
Polityk zgodził się ze swoją przedmówczynią, że ci, którym nie podobają się słowa marszałka, będą chcieli „zatłuc go politycznie”. Dodał, że Hołownia może ratować swoją partię, bo ma na to jeszcze dwa lata albo albo znaleźć swoje miejsce w innym ugrupowaniu.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X