Brytyjskie media: jesteśmy daleko od zakończenia wojny

Brak wzmianki o zawieszeniu broni w Ukrainie, podczas konferencji prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Rosji Władimira Putina, wskazuje, że jesteśmy daleko od niego – oceniła w sobotę stacja Sky News. Dziennik „Times” zauważył, że wystąpienie polityków przyniosło więcej pytań niż odpowiedzi.
Zdaniem dziennikarza ze Sky News, punktem spornym w negocjacjach pokojowych są „główne przyczyny” wojny w Ukrainie, o czym wspomniał rosyjski przywódca podczas konferencji prasowej.
To, że Putin stanął na scenie obok Trumpa i miał odwagę to wyrazić, pokazuje, że Trump podziela jego zdanie. (…) Ale takie stanowisko jest dla Ukrainy nie do przyjęcia – stwierdziła brytyjska stacja.
W opinii redakcji, jeśli politycy skupią się na sprawach Rosji, wówczas „perspektywa dalszych działań będzie nacechowana pesymizmem”. Dziennikarz określił konferencję Trump-Putin jako spotkanie „dwóch starych przyjaciół, którzy znów się ze sobą zeszli, pełni wzajemnego zrozumienia i szacunku”.
Brytyjski dziennik „Times” wspomniał, że podczas wspólnego spotkania z mediami, przywódcy nie odpowiedzieli na żadne pytanie, a jedynym tematem przewodnim ich wypowiedzi były wzajemne pochwały. Pozostawiło to więcej pytań niż odpowiedzi.
Zdaniem gazety, jedyne co wydaje się być prawdopodobne to drugie spotkanie, choć zwrócono uwagę, że wybór miejsca pozostaje niepewny.
Putin zasugerował, że mogłoby się ono odbyć w Rosji, ale prezydent (Trump) nie był przekonany. Jeśli w spotkaniu miałby wziąć udział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, taka lokalizacja mogłaby okazać się bardzo problematyczna – oświadczył „Times”.
„Financial Times” skomentował szczyt na Alasce, pisząc, że „prezydent USA nie zdołał doprowadzić do zawieszenia broni w Ukrainie, mimo że rosyjski przywódca został powitany na czerwonym dywanie”. Gazeta podsumowała wydarzenie słowami: „rozpoczęło się z pompą, zakończyło się rozczarowaniem”.
Dziennik zwrócił uwagę, że choć między Trumpem i Putinem widać było bardzo serdeczną zażyłość, to politycy po spotkaniu wydali jedynie oświadczenia podczas trwającej 12 minut konferencji prasowej. W ocenie „FT” ma to świadczyć, że „ich zdania na temat tego, czy osiągnęli jakieś porozumienie, były rozbieżne”.
Stacja BBC stwierdziła, że europejscy sojusznicy USA oraz strona ukraińska może wyrazić zadowolenie z zaniechania przez prezydenta Trumpa pewnych działań, w tym złożenia propozycji ustępstw w negocjacjach czy porozumienia, które mogłoby podważyć kolejne rozmowy.
Jak zauważono, Trump opuszczając Alaskę, nie mógł powiedzieć o sobie, że jest rozjemcą czy negocjatorem. Nic też nie wskazuje, aby w najbliższym czasie doszło do szczytu z udziałem Zełenskiego, o czym ma świadczyć zapowiedź Putina, że następne spotkanie będzie w Moskwie.
Brytyjska stacja podkreśliła, że choć prezydent USA miał mniej do straceni podczas negocjacji z przywódcą Rosji, niż Ukraina, to szczyt na Alasce „będzie miał negatywny wpływ na jego prestiż w kraju i za granicą, po wcześniejszych obietnicach, że to spotkanie ma tylko 25 proc. szans na niepowodzenie”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X