Piwo Mentzena z politykami PO. Bosak w Radio Republika: dał się wciągnąć i to był błąd
Najpierw rozmowa, potem piwo
W sobotę wieczorem na kanale w platformie YouTube kandydata Konfederacji odbyła się rozmowa pomiędzy Sławomirem Mentzenem a Rafałem Trzaskowskim. Początkowo dyskusja miała dość spokojny i mało dynamiczny przebieg, a ton wypowiedzi Mentzena wobec Trzaskowskiego był raczej łagodny. Z czasem jednak rozmowa nabrała tempa, głównie za sprawą coraz bardziej dociekliwych pytań zadawanych przez Mentzena.
W trakcie debaty Trzaskowski znalazł się w trudnej sytuacji, co doprowadziło do ujawnienia nieścisłości w jego wypowiedziach - między innymi na temat wprowadzenia euro jako waluty w Polsce.
Sprawdź ten wątek: Trzaskowski złapany na kłamstwie! "Dziś nikt nie chce wprowadzać euro"
Co więcej, kandydat Koalicji Obywatelskiej nie zdecydował się na złożenie podpisu pod tzw. deklaracją Mentzena. Dla przypomnienia – Karol Nawrocki podpisał dokument, wyrażając poparcie dla ośmiu postulatów przedstawionych przez lidera Konfederacji, a ponadto dodał do nich własne propozycje.
Zobacz: Rozmowa Mentzen-Nawrocki. Kandydat na prezydenta podpisał deklarację
Jednak na tym sobotni wieczór się nie zakończył. W mediach społecznościowych, na profilu Radosława Sikorskiego z Platformy Obywatelskiej, pojawiło się nagranie, na którym widać go w towarzystwie Rafała Trzaskowskiego, jego współpracowników oraz... Sławomira Mentzena. Wideo ukazuje, jak wszyscy wspólnie i w przyjaznej atmosferze piją piwo – co ciekawe, w pubie należącym do Mentzena w Toruniu.
Nagranie szybko zyskało popularność w sieci, wzbudzając niepokój wśród części sympatyków Konfederacji. I nic dziwnego.
Zobacz też: Piwo Mentzena z politykami PO. Stanowski ostro: dał się rozegrać jak dziecko!
Bosak w Radio Republika: spodziewałem się tego
Dziś gościem Poranka Radia Republika był Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, lider Ruchu Narodowego (Konfederacja).
Najpierw - został zapytany o brutalną akcję hejterską wymierzoną w Karola Nawrockiego. Jak przyznał - spodziewał się takich zagrywek.
Ja niestety się tego spodziewałem. Moje prognozy wygłaszane ileś miesięcy, tygodni temu, co do tego, że finał kampanii będzie brudny - się sprawdziły. Obawiam się, że to nie jest jeszcze ich ostatnie słowo. Myślę, że będą kolejne publikacje. To jest gra na obrzydzenie Karola Nawrockiego opinii publicznej. Po prostu - zwykła goebbelsowska propaganda: pluć ile wlezie i patrzeć, ile przyschnie.
I kontynuował:
Powiem szczerze - nie mam zamiaru bawić się w prywatną agencję detektywistyczną i odgadywać, skąd ci dziennikarze biorą informacje, kto w co gra, czy to jest prawda, czy kłamstwa. Przyjmuję swoje założenie oceny kandydatów. Dla mnie ważne jest to, co wiedzieliśmy o kandydatach przed kampanią wyborczą. A wiedzieliśmy dużo, i zarówno w kontekście działalności Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Poruszył także wątek wczorajszego wywiadu Donalda Tuska, który mówił o "nierzetelności" służb pod kątem sprawdzenia Karola Nawrockiego.
My przecież w Sejmie głosowaliśmy nad Karolem Nawrockiego jako prezesem IPN. Było dużo czasu na to, aby służby ewentualnie dotarły do nas przed kampanią. Jeśli tego nie zrobiły, to jest to element gry, brudnego PR-u.
"Piwo to był błąd"
Temat rozmowy zszedł na wywiad Mentzena z Trzaskowskim oraz... piwo polityka Konfederacji z politykami Platformy Obywatelskiej.
Trochę znam Sławomira Mentzena. On zadał obu kandydatom szereg pytań i uważa, że to jest podstawa do oceny oraz wyciągania wniosków. To, że politycy PO kwestię piwa w pubie postanowili wykorzystać kampanijnie - ok. Uważam to jednak za nadużycie. Błąd, że Mentzen dał się wciągnąć w tą sytuację, ale jednak nie przesadzajmy, że będzie to miało wpływ na wyborcę konserwatywnego. Nasi wyborcy zareagowali złością i oburzeniem. I ja to rozumiem. Trzaskowski jest jednak precyzyjnie zdefiniowanym - naszym politycznym przeciwnikiem. Teraz przychodzi, myśli, że wszystko jest w porządku.
- ocenił.
Dodał również: "ale pojawiła się też alternatywna teoria: że Sikorski zrobił to po to, by zaszkodzić Trzaskowskiemu i zniechęcić do niego wyborców lewicy. Nie jestem do tego w pełni przekonany. Natomiast sam fakt, że taka teoria się pojawiła, że Sikorski miałby mieć żal, iż to nie on został kandydatem na prezydenta - nie wiem, czy faktycznie to tak zadziała. Ten argument jednak był podnoszony przez wielu publicystów. Ale tego się dowiemy...".
Źródło: Radio Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X