Bosak ostro o zachowaniu Tuska: niepoważne i antypaństwowe
"Moim zdaniem, rząd będzie rozkręcał sztucznie stworzone spory polityczne, podkręcał, może próbować kolejnych polityków umieszczać w areszcie, stawiać przed sądem, robić medialne przeszukania po to, by koncentrować uwagę obywateli na tych sprawach" - ostrzegał na antenie Republiki Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konferderacji.
W ostatnich dniach zauważalna jest eskalacja napięcia pomiędzy ośrodkiem władzy pod wodzą Donalda Tuska, a Kancelarią Prezydenta RP - Karola Nawrockiego. Sytuacja zaogniła się w piątek, kiedy to szef koalicji 13 grudnia zamieścił w mediach społecznościowych swoistą "zaczepkę" pod adresem głowy państwa. Wyjątkowo niepoważną, swoją drogą.
W nagraniu tym, zarzucił prezydentowi "prowadzenie wojny z polskim rządem". A miał na myśli rzekome nie podpisanie przez Karola Nawrockiego nominacji ponad 130 nominacji funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Prezydent w odpowiedzi przekazał, że szef rządu podjął decyzję, że szefowie służb specjalnych mają zakaz spotykania się z prezydentem. Na jednym z odwołanych spotkań miała być omówiona właśnie kwestia nominacji.
Bosak ostro o zachowaniu Tuska
Na naszej antenie gościł dziś rano Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji. Mówił otwarcie o tym, do czego prowadzą działania takie, jakie reprezentuje Donald Tusk. Nazwał je wprost... antypaństwowymi.
Potępiam te działania, zdecydowanie. Uważam je za antypaństwowe, zagrażające bezpieczeństwu państwa. One są sprzeczne z Konstytucją, z ustawami.
Dalej tłumaczył: "widzę teraz taką szermierkę słowną pomiędzy ministrem Siemoniakiem, a urzędnikami prezydenta, co do tego, co tak naprawdę mają obowiązek przekazywać funkcjonariusze. Wiadomo, że nie da się wszystkiego skodyfikować prawem, natomiast dla mnie sprawa jest jasna. Moje zdanie jest takie - jak z obecnych przepisów wynika, że szefowie instytucji zajmując się wywiadem, wywiadowczych powinni spotykać się z prezydentem".
Standardem w państwach demokratycznych są cotygodniowe, a czasem częstsze briefingi dla prezydenta, przekazywanie informacji. Tak jest w dojrzałych demokracjach, w poważnych państwach. Wstrzymywanie tego przez premiera jest działaniem antypaństwowym i nic tego nie usprawiedliwia.
- zaznaczył.
Bosak przyznał również, że nie da się przeoczyć konfliktu, który panuje na linii Donald Tusk - Karol Nawrocki. Tyle, że nie miał problemu ze wskazaniem winnego tejże sytuacji.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność, to uważam, że ten konflikt jest zawiniony jednak przez ośrodek rządowy. Niestety, Tusk po raz kolejny stosuje metodę celowego szukania tego konfliktu - po to, by go rozgrywać politycznie. Tym razem jednak jego pech polega na tym, że trafił na twardszego zawodnika. Poprzednio to był prof. Lech Kaczyński, kulturalny starszy człowiek, inteligent o staroświeckim nieco nastawieniu. Tym razem trafił na twardego zawodnika, młodszego od siebie, w sile wieku, wywodzącego się ze środowisk, w których nikt nie boi się konfliktów. Myślę, że Tusk może sobie połamać zęby na tym konflikcie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X