Znów to samo! Bodnar czcząc pamięć zamordowanych, pisze o mowie nienawiści

Adam Bodnar, szef resortu sprawiedliwości nie odpuszcza kwestii ustawy o "mowie nienawiści". Nie darował sobie nawet dziś...
"Ustawa o mowa nienawiści" czy cenzura?
Jak przypominamy - kilka dni temu, prezydent Andrzej Duda zdecydował się na skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej nowelizację Kodeksu karnego z 6 marca br. – poinformowała w czwartek Kancelaria Prezydenta. Tzw. ustawa o mowie nienawiści zawiera rozszerzony katalog przesłanek przestępstw motywowanych uprzedzeniami.
Z treści opublikowanego przez Kancelarię Prezydenta uzasadnienia decyzji wynika, że według prezydenta zachodzą wątpliwości, czy ustawa jest zgodna z konstytucyjną zasadą określoności prawa.
Dodano również, że "zaskarżone przepisy budzą również wątpliwości z punktu widzenia realizacji wolności wypowiedzi zagwarantowanej przez art. 54 ust. 1 Konstytucji".
Co na to Bodnar?
Niemal od razu po ogłoszeniu tej decyzji, pod adresem prezydenta RP zaczęli grzmieć politycy koalicji 13 grudnia. W tym i sam Bodnar, któremu bardzo zależy na tym, by "mową nienawiści" mogło zostać uznane niemal wszystko. Także "przestępstwa" związane z wiekiem i płcią.
Walka z mową nienawiści to nie "ideologia". To próba poradzenia sobie z jednym z najpoważniejszych problemów życia społecznego w Polsce. Każdy to widzi - mowa nienawiści zatruwa debatę publiczną, relacje międzyludzkie, stosunki społeczne. Coraz częściej jest źródłem przemocy, pogardy i ludzkich krzywd
- napisał na x.com.
Ale nie był to jedyny wpis polityka na ten temat.
Niby o rocznicy, a jednak o...
Dziś mija 82 lata od wybuchu powstania w getcie warszawskim. Niemcy, w niespełna miesiąc, zamordowali wówczas około 12 tys. Żydów. Adam Bodnar, idąc tropem innych polityków swojej koalicji, popełnił z tej okazji wpis na X. Niemniej - raz, że nie zająknął się nawet na temat tego, iż za zbrodnie odpowiadają Niemcy, a dwa - wykorzystał rocznicę do... pisania o mowie nienawiści. Czy takie zachowania przystoją ministrowi...?
82 lata temu mieszkający w Getcie Warszawskim skazani na zagładę Żydzi i Żydówki, wystąpili przeciwko przemocy i nienawiści. Ich czyn pozostaje wiecznym świadectwem odwagi i niezłomnej woli wolności. Aby uczcić pamięć o powstańcach i ich bohaterskim zrywie odwiedziłem grób Mariana Turskiego – Człowieka, który całe życie poświęcił walce o pamięć ofiarach Holokaustu i strzegł prawdy przed zapomnieniem. To on uczył nas, że pamięć o tamtych wydarzeniach to dług wobec tych, którzy głosu już nie mają. To on wzywał nas do porzucenia obojętności w obliczu pogardy i ludzkiej krzywdy. Tak jak powstanie w Gettcie było aktem sprzeciwu wobec brutalnego systemu, tak i my musimy sprzeciwiać się wszelkim formom uprzedzeń, ksenofobii i podziałów.
- czytamy we wpisie.
Oczywiście - uprzedzenia, ksenofobia, ale o najważniejszych faktach - ani słowa.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X