Echo po paskudnym wpisie Biedronia. Polityk już zrzucił winę...

Robert Biedroń, europoseł Nowej Lewicy opublikował wczoraj w mediach społecznościowych obrzydliwy wpis. Dołączył do niego zdjęcie prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa, kiedy amerykańskie myśliwce przelatywały nad ich głowami w hołdzie tragicznie zmarłemu polskiemu pilotowi mjr. Maciejowi Krakowianowi.
Wzniosły moment
Cztery samoloty F-35 i F-16 przeleciały nad Białym Domem podczas powitania prezydentów USA i Polski Donalda Trumpa i Karola Nawrockiego. W ten sposób upamiętniony został także mjr Maciej „Slaba” Krakowian, który zginął w ubiegłym tygodniu w trakcie przygotowań do AirSHOW w Radomiu.
- To był straszny wypadek w Polsce. Niezmiernie dziękuję za ten gest. Był to jeden z najlepszych polskich pilotów, który niestety zginął. Miał dwoje dzieci
- skomentował na gorąco Karol Nawrocki.
Donald Trump dodał:
Jest legendą w Polsce. Niewiarygodne, pilot o wspaniałych umiejętnościach. To straszna sprawa. Bardzo smutna historia
Tymczasem Biedroń...
W momencie, gdy fotografia z prezydentami i myśliwcami roznosiła się w przestrzeni medialnej, dodał ją na swój profil również europoseł Nowej Lewicy - Robert Biedroń. Opatrzył go komentarzem: "Szon patrol na posterunku".
Wulgarne i obrzydliwe? Mało powiedziane.
Po kilku godzinach Biedroń usunął kompromitujący wpis. Jednak - w sieci pojawiły się komentarze, by nie poprzestał tylko na usunięciu wpis, ale usunął się też z polskiej polityki.
Biedroń przeprasza, ale...
Dziś na koncie Biedronia pojawił się wpis o takiej treści:
Przepraszam. Wczorajszy wpis był nieudanym żartem jednego z moich asystentów, który usunąłem natychmiast po dowiedzeniu się o jego publikacji. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca.
Czyli w skrócie - słowo "przepraszam" padło, ale jednak... wina została zrzucona na jednego z asystentów.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X