Podwyżki dla parlamentarzystów. Premier: Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego

Artykuł
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty we Wrocławiu
Fot. PAP/Aleksander Koźmiński

Zakładany wzrost wynagrodzeń jest taki, jak w ostatnich 5 latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego - tylko potraktowanie parlamentarzystów tak, jak każdej innej grupy zawodowej - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

Pytany podczas briefingu we Wrocławiu o zapowiedź złożenia w poniedziałek przez marszałka Ryszarda Terleckiego w Sejmie ustawy o podwyżkach dla samorządowców, dla prezydenta RP, byłych prezydentów i o to, czy jest to naturalna konsekwencja podwyżek podpisanych rozporządzeniem prezydenta dla podsekretarzy stanu i parlamentarzystów, premier Morawiecki powiedział: "tak można powiedzieć, że jest to swojego rodzaju naturalna konsekwencja".

- Parlamentarzyści i samorządowcy w ostatnich kilku latach - a parlamentarzyści przez 23-24 lata - nie otrzymywali żadnych podwyżek wynagrodzeń. Właściwie parlamentarzyści jako jedyna grupa w Polsce mieli obniżkę wynagrodzeń trzy lata temu - powiedział premier.

- W związku z tym również nastąpiła wówczas obniżka wynagrodzeń dla samorządowców, zatrzymanie tych wynagrodzeń - i stąd propozycja (...) grupy posłów, żeby także samorządowcy i parlamentarzyści byli beneficjentami wzrostu gospodarczego - wyjaśnił Morawiecki.

Premier przypomniał, że "ten wzrost zakładany wynagrodzeń (...) jest taki, jak w ostatnich 5 latach średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, średni wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach, usługach, w różnych sektorach gospodarki".

- Nie ma tutaj niczego nadzwyczajnego - tylko potraktowanie parlamentarzystów tak, jak każdej innej grupy zawodowej - mówił Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził w sobotę teren budowy Domu Opieki Wyręczającej przy ul. Sołtysowickiej 58 we Wrocławiu.

Jest gotowy projekt ustawy o podwyżkach dla wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz radnych, a także dla Prezydenta RP i byłych prezydentów - zapowiedział na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS). "W Sejmie jest gotowy i w poniedziałek rano zostanie złożony projekt ustawy obejmujący podwyżki wynagrodzeń dla samorządowców (wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz radnych) a także dla Prezydenta RP i byłych prezydentów" - napisał Terlecki.

W Dzienniku Ustaw w piątek wieczorem ukazało się rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.

Wcześniej prezydent Andrzej Duda poinformował, że rozporządzenie o podwyżkach wynagrodzeń podsekretarzy stanu jest już podpisane.

- Podpis pod rozporządzeniem jest. Ustaliliśmy z premierem, że ja wydaję rozporządzenie; niezbędna jest kontrasygnata pana premiera i wszystko zostało dokonane. Nie było właściwie żadnych wątpliwości, że ludzie, którzy pełnią stanowiska wiceministrów, czyli podsekretarzy stanu, zarabiają niewspółmiernie mało – argumentował Duda. Zauważył, że "te pensje nie zmieniły się w ciągu ostatnich ponad 20 lat".

Według prezydenta wynagrodzenie było niewspółmiernie niskie w stosunku do obowiązków i odpowiedzialności, co powodowało odpływ osób z wysokich stanowisk do firm prywatnych.

- To była kwestia pewnego urealnienia tych wynagrodzeń – dodał Andrzej Duda.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy