PiS o planach rządu wobec lasów państwowych: Brutalny skok na kasę

Artykuł
Wikipedia/Panek/GNU Free Documentation License 1.2

Posłowie PiS oceniają, że przekazanie przez Lasy Państwowe środków do budżetu państwa z przeznaczeniem na budowę i remonty dróg lokalnych – zgodnie z pomysłem rządu – to brutalny skok na pieniądze. Według PiS, może to prowadzić do prywatyzacji Lasów Państwowych.

We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział, że w latach 2014-15 rząd z pozyskanych od Lasów Państwowych pieniędzy wyda 1,3 mld zł na budowę i remonty dróg lokalnych. Na takie działanie pozwoli nowelizacja ustawy o lasach, której projekt na wtorkowym posiedzeniu przyjęła Rada Ministrów. Projekt zakłada też, że od 2016 r. Lasy Państwowe będą przekazywać rocznie do budżetu 2 proc. przychodów, czyli – jak mówił premier – od 100 do 150 mln zł rocznie.

Poseł PiS Jan Szyszko podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że rząd dąży do tego, by rozpocząć proces "dobierania się do wielkiego majątku społecznego". – Rząd chce za wszelką cenę doprowadzić do destabilizacji polskich lasów. Chce rozpocząć proces prywatyzacji – przekonywał.

Były minister środowiska ocenił też, że zapowiedź rządu oznacza "brutalny skok" na pieniądze Lasów Państwowych "pod płaszczykiem pomocy samorządom terytorialnym". – Zbliżają się wybory, samorządy terytorialne są spragnione pieniędzy, są zadłużone. W związku z tym PR-owski chwyt: damy wam pieniądze na drogi – podkreślił Szyszko.

Również zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka zapowiedź rządu ma związek z wyborami. – Kosztem Lasów Państwowych Platforma Obywatelska będzie miała fundusz wyborczy. Sprzeciwiamy się temu – zaznaczył. – Jeśli już lasy mają się dzielić swoimi zyskami, to proponujemy ich inny podział – dodał. Jak wyjaśnił, można wykorzystać te środki na zatrudnienie młodych ludzi, absolwentów wydziałów leśnych, techników leśnych, których każdego roku jest ponad 2 tysiące. – Lasy Państwowe w zasadzie nie zatrudniają młodych pracowników. Na jedno podrzędne miejsce pracy kandyduje kilkadziesiąt, nawet do stu osób. A młodzi, wykształceni ludzie (...) są zmuszani do emigracji – przekonywał Błaszczak.

Premier tłumaczył na środowej konferencji prasowej, że decyzja rządu "w perspektywie wielu lat stabilizuje sytuację Lasów Państwowych" i pozwoli im "funkcjonować co najmniej tak samo dobrze, jak do tej pory". Zdaniem premiera Lasy Państwowe funkcjonowały w "przesadnie komfortowym kontekście finansowym", co groziło nieracjonalnym wydawaniem tych środków. Tusk oświadczył też, że Lasy Państwowe nie zostaną sprywatyzowane i zaproponował zmianę w konstytucji tak, by zagwarantować "trwałość rozwiązania, jakim są Lasy Państwowe, z wolnym wstępem i korzystaniem z lasów przez wszystkich obywateli".

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy