Podczas finałowego „Światełka do nieba” 30. finału WOŚP, zamiast laserów w Warszawie organizatorzy urządzili pokaz fajerwerków. Co ciekawe, do „światełka” odliczał sam prezydent Trzaskowski, który apelował, by nie strzelać w Sylwestra w trosce o dobro wystraszonych zwierząt. Za całą sprawę przeprosił organizator festiwalu Jerzy Owsiak.
„W tej jednej chwili prosimy wszystkich, którym bliskie są idee WOŚP, o wysłanie w stronę nieba, czyli w kierunku Dobrych Aniołów, światełka w postaci np. zapalonej zapałki, świeczki, pochodni czy sztucznych ogni” - napisali organizatorzy akcji.
CZYTAJ: Kolacje z politykami, ataki na dziennikarzy i nieujawnione faktury. Cała prawda o WOŚP
W sieci od razu pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. „Żenada” - grzmieli internauci.
Dziś fajerwerki Trzaskowskiemu już nie przeszkadzały?🤔 Już pieski się nie boją? pic.twitter.com/sC5AlSKOtw
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) January 30, 2022
Dziś fajerwerki Trzaskowskiemu już nie przeszkadzały?🤔 Już pieski się nie boją? pic.twitter.com/sC5AlSKOtw
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) January 30, 2022
Owsiak: Moja wina
„Mieliśmy do czynienia ze światełkiem do nieba. Mamy sygnały, także z pałacu prezydenckiego Rafała Trzaskowskiego o głosach krytyki. Było to 67 procent tego, kiedy mogliśmy w stronę dobrych aniołów zrobić światełko. To było zdecydowanie cichsze. Jeśli komuś to przeszkadza, nie będziemy tego robili. Nikt nie wydał zarządzenia, żebyśmy nie używali żadnej pirotechniki. Potrwało to 3 min 59 sekund. W centrum miasta. Przepraszamy. Bierzemy winę na siebie. Darujcie sobie ten hejt. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, że postanowiliśmy to zrobić. Nigdy to się już nie powtórzy. Na miłość boską, mieszkańcy Warszawy, przestańcie się tak nakręcać. Darujcie sobie. Całą winę biorę na siebie - napisał w oświadczeniu.
CZYTAJ: Owsiak posunie się do wszystkiego. Duchowny jako śmiertelnie trujący grzyb na aukcji WOŚP