Olsztyn zostawia „szubienice”. Sowiecki relikt przeszłości w centrum miasta
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zdecydował, że dawny Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej, nazywany potocznie "szubienicami", pozostanie w centrum miasta, ale będzie opatrzony tablicą informacyjną. Powołał się przy tym na wyniki konsultacji i badanie opinii mieszkańców.
"Jednostkowo najwięcej głosów (30 proc.) uzyskała odpowiedź: +przenieść poza Olsztyn+, jednakże kierując się podstawowym kluczem: +pozostawić+ czy +przenieść+ 46 proc. głosów uzyskała opcja +pozostawić+" - napisano w stanowisku prezydenta Olsztyna. Jak zaznaczono, opcję "przenieść" wskazało łącznie 43 proc. uczestników telefonicznego badania.
Według prezydenta takie wyniki wskazują, że mieszkańcy są bardzo podzieleni w sprawie przyszłości pomnika, przez co była to dla niego niełatwa decyzja, szczególnie w kontekście sytuacji po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Odsłonięty w 1954 r. pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej stoi w centrum Olsztyna. Na początku lat 90. jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt – wykonany według projektu Xawerego Dunikowskiego – wpisano do rejestru zabytków. Pomnik nazywany jest potocznie "szubienicami", z powodu charakterystycznego kształtu: dwóch granitowych pylonów symbolizujących otwarty łuk tryumfalny. Poza postacią czerwonoarmisty ze sztandarem, na pomniku wykute są sceny walki i socrealistyczne symbole oraz sierp i młot.
Po ataku Rosji na Ukrainę na jednym z pylonów przeciwnicy pomnika zawiesili płachtę w niebiesko-żółtych barwach z hasłem "Solidarni z Ukrainą", a 9 maja na drugim pylonie umieścili biało-czerwony baner z napisem "Katyń". Na pomniku pełno jest wykonanych czerwoną farbą haseł potępiających rosyjską agresję.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”