Nowotkowski w Republice: zaczęło się polowanie na rosyjskich hakerów [wideo]
Grupa hakerska Killnet grozi państwom Zachodu atakami na ich systemy cybernetyczne. – W Internecie już się pojawiają informacje o członkach tej grupy, ich dane są cały czas namierzane – mówił na antenie Telewizji Republika Łukasz Nowotkowski, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.
Ekspert przypomniał oficjalny komunikat grupy Anonymous, która na początku wojny zaatakowała rosyjskie i białoruskie systemy informatyczne. Hakerzy zapowiedzieli w nim, że będą atakować Killnet i poszukiwać uczestników tej grupy. – Oni się ukrywają pod pseudonimami – tłumaczył Nowotkowski. – Musimy włożyć wiele pracy, żeby takiego użytkownika odszukać. Często trzeba sprawdzić, czy umieścił jakieś zdjęcia, być może zostawił ślady na serwerach, w mediach społecznościowych lub czatach.
Jak dodał, osoby działające w ramach takich grup prawdopodobnie były kiedyś hakerami. – Być może byli osobami wynajętymi do ataków na różne instytucje, niekoniecznie polityczno-administracyjne, być może też na biznes albo prowadzili ataki ransomware, wyciągając pieniądze od ludzi. Oni potrafią się ukrywać, w związku z tym oni wiedzą jak to robić – tłumaczył.
W opinii eksperta w łatwy sposób można wystarszyć użytkowników i opinię publiczną, zabierając dostęp do różnego rodzaju stron informacyjnych. – Ataki przeprowadzane na strony internetowe, powodujące, że nie można ich otworzyć, są codziennie. Niezależnie od tego, czy był konflikt na Ukrainie, czy go nie było, odpieraliśmy te ataki codziennie. Każdy z działów bezpieczeństwa jakoś sobie z nimi radził.
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Zembaczyński naśmiewał się z choroby Zbigniewa Ziobry
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”